Kupili drogę osiedlową i chcą pieniędzy za przejazd! Zachowują się, jakby tu byli panami

i

Autor: Pixabay Kupili drogę osiedlową i chcą pieniędzy za przejazd! "Zachowują się, jakby tu byli panami"

Kupili drogę osiedlową i chcą pieniędzy za przejazd! "Zachowują się, jakby tu byli panami"

2022-02-16 19:04

Mieszkańcy łódzkiego osiedla Złotno mają problem. Wszystko przez drogę prowadzącą do ich mieszkań. Trzy osoby zakupiły działkę, na której zlokalizowana jest rzeczona droga, a następnie ustawiły tam szlaban i zażądały opłaty za przejazd w wysokości 35 zł miesięcznie. Mieszkańcy osiedla jednak płacić nie zamierzają, muszą radzić sobie z pomocą kluczyka, co utrudnia przejazd. Niektórzy nie ukrywają swojego rozgoryczenia. - Zachowują się, jakby tu byli panami - ocenia jeden z mieszkańców w rozmowie z łódzką "Wyborczą".

O problemach mieszkańców osiedla Złotno jako pierwsza napisała "Wyborcza". Droga wiodąca na osiedle ograniczona jest szlabanem. Aby dostać się na teren, trzeba wyjść z auta, a następnie przekręcić kluczyk, co jest nie tylko kłopotliwe, ale i niepraktyczne: jeśli będziemy ociągać się z przejazdem po podniesieniu szlabanu, blokada opuści się i trzeba będzie otwierać zamek jeszcze raz. Tymczasem z księgi wieczystej nieruchomości, na której znajduje się droga i szlaban wynika, że w 2019 roku teren nabyło trzech prywatnych właścicieli, a spółka powiązana z dwoma z nich zrealizowała inwestycję deweloperską.

ZOBACZ TEŻ: Właściciel remontuje, oni boją się o swoje życie i zdrowie: "jak były mrozy, to całe schody mieliśmy pokryte lodem, wisiały nawet sople"

Właściciele terenu postawili szlaban w październiku 2021 roku. Wcześniej o zamiarze poinformowali drogą listową. Zaoferowali mieszkańcom tzw. "pakiety". Darmowy "pakiet podstawowy" to kluczyk; "pakiet podstawowy plus" - płatny 15 zł miesięcznie i 250 zł jednorazowej opłaty aktywacyjnej daje w zamian kluczyk, pilot do szlabanu i możliwość obsługi domofonu za pomocą telefonu komórkowego; "pakiet rozszerzony" kosztuje 35 zł miesięcznie i 500 zł za aktywację, w jego ramach - oprócz funkcji powyżej - dostajemy "dostęp do domofonu z funkcją komunikacji oraz możliwością otwierania furtki" oraz dwie karty magnetyczne. Większość mieszkańców nie płaci i nie ukrywa swojego rozgoryczenia sytuacją.

NIE PRZEGAP: Na Traktorowej praca znowu wre! Kiedy koniec remontu?

- Przecież jeśli zachoruję i wezwę do domu lekarza, to i tak muszę wyjść z domu i przejść kawał drogi do szlabanu, żeby otworzyć mu furtkę kluczykiem. - Zachowują się, jakby tu byli panami - skarżą się mieszkańcy osiedla w rozmowie z "Wyborczą".

Budynki zlokalizowane przy drodze mają ustanowioną służebność przejazdu i przechodu. Z tego powodu mieszkańcy osiedla sprzeciwiają się opłatom za możliwość korzystania z drogi. Właściciele drogi uważają natomiast, że służebność przejazdu ma być zapewniana właśnie poprzez darmowy kluczyk. Osoby, do których należy teren, są zdania, że wszystkie działania, z opłatami włącznie, są legalne. Zachowanie skarżących się sąsiadów jeden z współwłaścicieli nazwał "przykrym" i podkreślił, że żaden z sąsiadów nie dołożył się do utwardzenia drogi, ani nie płaci za koszty odśnieżania, które świadczy tam należące do niego przedsiębiorstwo. Dodatkowo mężczyzna przypomniał, że w nieruchomość, przez którą wiedzie droga, włożył pół miliona zł, a żaden z mieszkańców dnie zwrócił mu choćby złotówki. Ta argumentacja nie przekonuje sąsiadów. W sprawę zaangażowała się Rada Osiedla Złotno, która próbowała mediować. Bezskutecznie.

- Jako rada osiedla próbowaliśmy podjąć się mediacji w tym konflikcie, ponieważ sytuacja jest daleka od normalnej. Właściciele drogi widzieli, że zgromadziliśmy się pod szlabanem, ale żaden z nich nie podszedł. Jeden z nich przyglądał się nam tylko, mijając nas samochodem - mówi Kacper Gorczyca, przedstawiciel rady.

Podpaliła męża tyrana. „Całe życie się nade mną znęcał”

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki