Proces pijanego pirata drogowego z Sienkiewki. Świadek przyszedł... pijany!

i

Autor: Kielecki Rzecznik Osób Niezmotoryzowanych Proces pijanego pirata drogowego z "Sienkiewki". Świadek przyszedł... pijany!

Proces pijanego pirata drogowego z "Sienkiewki". Świadek przyszedł... pijany!

2021-07-22 11:06

O Adrianie K. w ubiegłym roku mówiły całe Kielce! 21-letni wówczas mężczyzna postanowił urządzić sobie głośny rajd przez deptak na ul. Sienkiewicza w Kielcach. Ludzie uciekali w popłochu przed jadącym samochodem, prawdziwy cud sprawił, że nikomu nic się nie stało. To dotyczy też sprawcy, bowiem wzburzeni ludzie omal nie dokonali samosądu na sprawcy. Proces w sprawie mężczyzny toczy się w kieleckim sądzie rejonowym, Adrianowi K. grozi do ośmiu lat za kratami. Kolejna rozprawa odbyła się w środę, 21 lipca. Co ciekawe, przed jej rozpoczęciem policja odnotowała interwencję wobec nietrzeźwej osoby znajdującej się na terenie sądu. Jak się okazało, był to jeden ze świadków, który w tej sytuacji musiał opuścić budynek.

Adrian K. urządził sobie szalony rajd po deptaku na kieleckiej "Sienkiewce" 31 lipca 2020 roku. Wcześniej bawił się w najlepsze w jednym z lokali na terenie miasta, gdzie alkoholu bynajmniej za kołnierz nie wylewał. Kompletnie pijany postanowił sobie skrócić trasę, jadąc przez deptak. Ludzie uciekali w popłochu przed nadjeżdżającym samochodem, a po wszystkim omal nie dokonali samosądu na 21-letnim wówczas mężczyźnie, w którego organizmie policjanci odmierzyli 2,7 promila.

Adrian K. stawił się na środowej rozprawie, ale w momencie gdy świadkowie składali zeznania poprosił o możliwość wyjścia z sali, po czym to uczynił, nie słuchając obciążających go zeznań. W międzyczasie odpytywane przez sąd osoby wspominały swoje przeżycia sprzed niemal roku. Zachowanie młodzieńca zwróciło uwagę ochroniarza budynku nieopodal klubu, w którym K. pił alkohol. Młody mężczyzna zdjął koszulkę, po czym upadł na parkingu. Nie zdeprymowało go to jednak, ponieważ po chwili wsiadł do swojego auta. Młody kierowca ruszył z piskiem opon i - mimo że zatrzymał się na barierkach - odjechał w stronę ul. Sienkiewicza.

Świadkowie podkreślali, że zachowanie kierowcy odbiegało od normy, a samochód jechał coraz szybciej, sprawiając wrażenie, że nie redukował biegów. Wśród świadków znalazła się siostra cioteczna oskarżonego. Kobieta przyznała, że Adrian K. spożył dużo alkoholu, mieszając m.in. wódkę i piwo. To właśnie w torebce kobiety znajdowały się kluczyki do auta, którym Adrian K. wyrządził tyle szkód. Chłopak zabrał je, wykorzystując chwilę nieuwagi, gdy kuzynka wyszła przed klub na papierosa.

W trakcie rozprawy miał też być przesłuchany kolejny świadek, ale nie doszło do tego, ponieważ mężczyzna przyszedł do sądu pijany! Policjanci odnotowali, że na kilka minut przed rozpoczęciem posiedzenia interweniowano wobec mężczyzny. Stwierdzono u niego 0,6 promila alkoholu, wskutek czego musiał opuścić budynek sądu.

Kolejna rozprawa Adriana K. 6 października. Sprawcy pijackiego rajdu na kieleckiej "Sienkiewce" grozi8 lat więzienia. To nie pierwszy konflikt z prawem młodego mężczyzny, w 2017 roku usłyszał on wyrok za przestępstwo przeciw mieniu.

Nowy grób Pawła Królikowskiego. Powązki Wojskowe. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki