W nocy z 31 stycznia na 1 lutego na terenie ogródków działkowych w Białym Borze doszło do podpalenia domku letniskowego oraz przyczepy campingowej. Spłonęło mienie o łącznej wartości około 36 tys. złotych.
Funkcjonariusze pracujący nad sprawą ustalili, że za wszystkie te czyny może odpowiadać mieszkaniec Miastka.
Doprowadziło to do zatrzymania 26–letniego mężczyzny.
Przyznał się on do popełnionego czynu. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Mieszkaniec Miastka był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Dlatego też odpowie on w warunkach recydywy za co grozi mu nawet do 7,5 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: