Region koszaliński. Straż ma pełne ręce roboty. Głupota może doprowadzić do tragedii! [ZDJĘCIA]

2020-04-09 10:03

Niestety - to już smutna tradycja, z którą wciąż walczy policja i straż pożarna. Cyklicznie w okresie wiosennym w regionie koszalińskim, podobnie jak w całym kraju, odnotowuje się liczne przypadki pożarów mających związek z nielegalnym wypalaniem traw, trzcinowisk lub pozostałości po zbiorach. Praktyka ta zazwyczaj prowadzi do powstania wielu zagrożeń dla życia i zdrowia ludzi, zwierząt, a także środowiska naturalnego.

W ostatnich dniach w całym regionie wybuchło wiele pożarów łąk, a nawet lasów. Wszystko z powodu głupoty i nieodpowiedzialności podpalaczy. Tymczasem w lasach jest bardzo sucho!

PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Dlaczego koronawirus zabija młodych?

Palące się w niekontrolowany sposób suche pozostałości roślinne mogą stanowić poważne zagrożenie pożarowe, jeśli w pobliżu znajdują się lasy, budynki mieszkalne lub gospodarcze albo zakłady przemysłowe. Unoszący się dym może również spowodować zagrożenie na uczęszczanej drodze, wynikające z nagłego ograniczenia widoczności uczestnikom ruchu.

Ryzyko, jakie niesie ze sobą wypalanie traw, jest ogromne.

PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Nie kaszlą, a zarażają: czy w Chinach dojdzie do nawrotu epidemii?

Nieuwaga, nagła zmiana kierunku wiatru lub niekorzystne ukształtowanie terenu mogą spowodować pożar, którego opanowanie możliwe będzie jedynie przez jednostkę straży pożarnej.

Ofiarami ognia lub dymu mogą stać się nie tylko ludzie, ale też dziko żyjące zwierzęta, a ziemia na "wypaleniskach" staje się jałowa.

Fiodor Łapin przyznaje: Pięściarze czują niepokój w związku z koronawirusem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki