To prawdopodobnie najdroższa śliwka w czekoladzie w Polsce

2020-02-07 20:10

Roman Wawrzyniak (70 l.), emeryt ze Szczecina (woj. zachodniopomorskie), na wakacjach w Kołobrzegu robił zakupy. Przechodząc między regałami sięgnął po cukierka i go zjadł. Złapany na gorącym uczynku mógł zapłacić za śliwkę w czekoladzie 40 groszy.

Szczecinianin odmówił, bo jego zdaniem tylko degustował. Sąd miał inne zdanie. Uznał, że to mała, ale jednak kradzież. Teraz pan Roman ma zapłacić 20 zł grzywny kary oraz 100 zł kosztów sądowych. W sumie więc śliwka w czekoladzie będzie kosztować emeryta 120 zł!
- Nie ma wątpliwości, że zjedzenie cukierka na terenie sklepu, to kradzież, a obwiniony śliwkę w czekoladzie potraktował jak swoją własność, choć jej nie kupił – mówiła sędzia Klaudia Juraszczyk, uzasadniając wyrok. Sędzia zaznaczyła też, że wymierzyła najniższą z możliwych kar za przewinienie szczecinianina.

zobacz też: UKRADŁ 2 CUKIERKI za 70 GROSZY! Pójdzie siedzieć na 3 lata?

Pan Roman próbował się tłumaczyć. - Zjadłem cukierka, by podjąć decyzję, czy kupić ich więcej. Nie smakował mi, więc nie kupiłem. Nie włożyłem cukierka do kieszeni, nie przeszedłem z nim przez linię kas. Robiłem tak wielokrotnie za granicą. Moim zdaniem to nie jest kradzież – przekonywał sąd pan Roman.
Roman Wawrzyniak nadal twierdzi, że jest niewinny, ale od wyroku nie będzie się odwoływać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki