- W Dzianiszu 17-letni kierowca, jadąc zbyt szybko, stracił panowanie nad pojazdem i dachował.
- 16-letnia pasażerka odniosła obrażenia i wymagała pomocy medycznej, była nietrzeźwa.
- Kierowca stracił prawo jazdy, grozi mu do 3 lat więzienia.
Młody kierowca wypadł z jezdni i dachował. Bolesne konsekwencje brawurowej jazdy
Szczegóły incydentu, do którego doszło na jednej z dróg w Dzianiszu, są wciąż ustalane przez funkcjonariuszy zakopiańskiej drogówki. Z dotychczasowych informacji wynika jednak, że obraz zdarzenia jest typowy dla brawury i braku doświadczenia za kierownicą. – Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków na drodze w wyniku czego na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem – czytamy w komunikacie policji. Skutki były opłakane. Auto zjechało na pobocze i dachowało.
Na miejsce natychmiast wezwano wszystkie służby: straż pożarną, ratowników medycznych oraz policję. O ile 17-letni kierowca z powiatu nowotarskiego nie odniósł poważniejszych obrażeń, o tyle jego 16-letnia pasażerka z powiatu tatrzańskiego nie miała tyle szczęścia i wymagała interwencji medyków.
Kierujący został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Test dał wynik 0,14 promila. Jest to ilość, która zgodnie z polskim prawem nie stanowi podstawy do odpowiedzialności za wykroczenie. Nietrzeźwa była natomiast nieletnia pasażerka osobówki.
Dopiero zdobył prawo jazdy, a już grożą mu surowe konsekwencje
Konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania nastolatka są bardzo poważne. Samochód po zdarzeniu odholowano na policyjny parking, a młodemu kierowcy zatrzymano prawo jazdy. To jednak dopiero początek, gdyż sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Policjanci prowadzą dochodzenie, które ma na celu dokładne wyjaśnienie wszystkich przyczyn i okoliczności niebezpiecznego zdarzenia.
Za spowodowanie wypadku komunikacyjnego, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała, grozi surowa kara. Zgodnie z kodeksem karnym, 17-latkowi może grozić nawet do 3 lat pozbawienia wolności. W kontekście tego zdarzenia służby ponownie apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i rozsądku na drodze. Trwająca ogólnopolska kampania „Mistrzu Zwolnij”, prowadzona przez PZU i polską Policję, ma na celu uświadamianie kierowcom, jak tragiczne w skutkach mogą być chwile brawury.