25-letni Piotr zamordował rodzinę. Wcześniej matka prosiła sąd o leczenie syna!

2025-10-24 18:35

Piotr B., który zamordował w Barcicach mamę, wujka i kuzyna został aresztowany na trzy miesiące. Stan jego zdrowia psychicznego ocenią biegli psychiatrzy. Tymczasem okazuje się, że zamordowana Małgorzata szukała pomocy dla swojego syna. Prosiła sąd o skierowanie Piotra na leczenie psychiatryczne. Czy można było uniknąć tragedii?

Super Express Google News

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. 25-letni Piotr B. nocą z 14 na 15 października zgładził swoją mamę 52–letni Małgorzatę. Jej ciało leżało na podłodze w jednym z pomieszczeń. Być może kobieta chciała ratować się ucieczką. Ciała 46-letniego Krzysztofa i 66-letniego Andrzeja leżały w łóżkach, mogli zostać zamordowani we śnie. Piotr R. zbiegł z miejsca zbrodni i ukrył się w niezamieszkałym budynku, kilkaset metrów dalej. Był znany zarówno policji, która często interweniowała w miejscu jego zamieszkania a także lokalnej społeczności.

Zobacz także: Piotr R. usłyszał zarzuty potrójnego zabójstwa. Znamy przyczynę śmierci Małgorzaty, Andrzeja i Krzysztofa

Wszyscy wiedzieliśmy, że ma problemy z alkoholem i innymi używkami. Często zachowywał się irracjonalnie, był agresywny, ale raczej do swoich najbliższych, obcych nie zaczepiał – powiedzieli w rozmowie z Super Expressem mieszkańcy Bracic.

Rodzina była także znana Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Starym Sączu. Jeszcze w 2019 roku zamordowana Małgorzata szukała tu pomocy dla swojego syna. Wraz z pomocą asystenta rodziny skierowała do sądu pismo w którym informowała o problemach z Piotrem R. i prosiła o skierowanie na leczenie psychiatryczne.

Rodzina z Barcic była nam znana co najmniej od 2019 roku. Mogę powiedzieć, że miała przydzielonego asystenta rodziny, który m.in pomagał pani Małgorzacie napisać pismo do sądu z prośbą o skierowanie na leczenie psychiatryczne syna. Członkowie rodziny byli też w związku z sytuacją w domu kierowani także do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Mogę powiedzieć także, że wraz z lokalną społecznością zaangażowaliśmy się w pomoc tej rodzinie przy odbudowie domu, który uległ uszkodzeniu w wyniku pożaru. Ten dom został wyremontowany, rodzina miała dobre warunki mieszkaniowe. Z panem Piotrem rozmawialiśmy w lipcu tego roku, deklarował chęć współpracy i podjęcia pracy zarobkowej – powiedział w rozmowie z Super Expressem Franciszek Tudaj dyrektor Centrum Usług Społecznych w Starym Sączu.

Wiadomo, że sąd nie skierował Piotra na leczenie. Mężczyzna mimo deklaracji nie nalazł także pracy.

Grób zamordowanej Małgorzaty R., jej brata Andrzeja i siostrzeńca Krzysztofa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki