Agresja drogowa po krakowsku: Zaatakowali kierowcę toporkiem w kształcie lajkonika [ZDJĘCIA]

2018-02-09 10:59

We wtorek dyżurny komisariatu w Świątnikach Górnych otrzymał zgłoszenie o pobiciu z użyciem niebezpiecznych narzędzi dwóch mieszkańców Krakowa - 25 i 22-latka. Mężczyźni zostali zaatakowani toporkiem w kształcie lajkonika. 

Feralnego dnia pokrzywdzeni, wspólnie z dwiema innymi osobami, poruszali się pojazdem marki Volkswagen Transporter w okolicy miejsowości Lusina. W pewnym momencie drogę zajechał im kierujący samochodem marki Opel Corsa. Kierowca opla wysiadł z auta. Wtedy doszło do sprzeczki.

Pasażerka opla wysiadła z pojazdu i bacznie przyglądała się całemu zdarzeniu. Podróżujący volkswagenem odjechali, widząc agresywne zachowanie mężczyzny. Ten jednak nie dał za wygraną i udał się za nimi. Spotkali się na myjni samochodowej, gdzie kierowca opla wciąż próbował wywołać konflikt. Volkswagen jednak ponownie odjechał i zaparkował na posesji. 

Jak się okazało, kierowca opla czyhał już nieopodal na kierującego volkswagenem. Przygotowując się do bójki wezwał na miejsce kolegę. Mężczyźni trzymali w rękach gazy łzawiące, noże oraz toporek w kształcie lajkonika.

Dwóch mężczyzn zostało zaatakowanych. Pozostałym udało się uciec. Sprawcy zadali ofiarom kilka ciosów ostrzem toporka w plecy, jednocześnie rozpylając gaz. 25-latek i 22-latek doznali obrażeń ciała na plecach, a ich ubrania były porozcinane od ostrza toporka.

Policjanci natychmiast przystąpili do działań. Chwilę po otrzymanym zgłoszeniu, mundurowym udało się odszukać Opla Corsę, którym poruszał się jeden ze sprawców. Kierowcą okazał się 31-letni mieszkaniec gminy Myślenice. W trakcie przeszukania pojazdu policjanci znaleźli toporek, scyzoryk, gazy pieprzowe, a także łańcuch do piły motorowej oraz marihuanę. Sprawca był mocno pobudzony. Okazało się, że był pod wpływem narkotyków. W jego domu funkcjonariusze znaleźli broń. 

Potem policjanci ustalili drugiego sprawcę pobicia, którym okazał się 29-letni brat kierowcy opla. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszeli zarzut pobicia, za co grozi im kara do ośmiu lat więzienia. Starszy z braci dodatkowo usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających, za który grozi mu kara do dwóch lat więzienia oraz zarzut posiadania marihuany zagrożony karą do trzech lat pozbawienia wolności. Broń oraz inne niebezpieczne przedmioty zostały zabezpieczone przez policjantów.

Prokurator zastosował wobec podejrzanych dozór policji oraz poręczenie majątkowe.

Czytaj też:

>>> Zabójstwo na Wzgórzach Krzesławickich: Jest akt oskarżenia przeciwko Dominikowi P.

>>> Zaginięcie Piotra Kijanki: Policja publikuje nowe nagranie i apeluje do świadków [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki