Coraz więcej Arabów wypoczywa w Zakopanem. Wideo pokazujące egzotycznych turystów obiega sieć i wywołuje dyskusję
Arabowie w Zakopanem? Zdawałoby się, że trudno byłoby uświadczyć na Krupówkach tak egzotycznego z naszego punktu widzenia gościa. Tymczasem już od paru lat coraz głośniej jest o zaskakującej modzie na stolicę polskich Tatr, panującą w krajach arabskich. Goście w chustach i charakterystycznych szatach to już nie wyjątek, bo jest ich w Zakopanem coraz więcej. Najnowsze nagranie, które zyskało ogromną popularność w mediach społecznościowych, pokazuje, jak duży wpływ mają turyści z krajów arabskich na klimat miasta. Jedni są zadowoleni, bo to turyści majętni i chętnie wydający pieniądze na Krupówkach, inni nie są przekonani do zmian, jakie zachodzą w kurorcie. Użytkownik TikToka haaraaat, który zamieścił film, należy do entuzjastów nowego zakopiańskiego trendu.
"Arabskie Zakopane to coś totalnie wspaniałego! Tu w końcu poczułem, że żyjemy w multikulturowym społeczeństwie"
"Arabskie Zakopane to coś totalnie wspaniałego! Tu w końcu poczułem, że żyjemy w multikulturowym społeczeństwie, które się zaakceptuje i daje przestrzeń na tatrzański oddech. Otwartość, uważność i akceptacja" - pisze użytkownik TikToka. Na zamieszczonym przez niego filmie widzimy roześmiane panie w chustach w restauracji, arabskich turystów na kwaterze czy blisko skoczni narciarskiej. Sezon na te wizyty nie kończy się na wakacjach – zaczynają przyjeżdżać już wiosną, a część zostaje do wczesnej jesieni. Branża hotelarska i gastronomiczna nie pozostały obojętne: pojawiły się menu halal, arabskie oznakowania w restauracjach, a niektóre obiekty oferują obsługę w języku arabskim.
„Arabskie Zakopane to coś totalnie wspaniałego!” vs „Mam ich dość, mieszkam w Zakopanem
Nie da się ukryć, że przyjezdni z krajów arabskich wyróżniają się na tle przeciętnych turystów. Jak podaje Radio ESKA, poruszają się niekiedy wynajętymi mustangami, często wjeżdżając tam, gdzie nie wolno – nawet na Krupówki. Lokalne służby i mieszkańcy nie raz musieli reagować na takie wybryki. Dochodzi również do spięć związanych z parkowaniem i głośnym zachowaniem. Z drugiej strony, są to goście, którzy zostawiają sporo pieniędzy – chętnie kupują lokalne rękodzieło, bursztynową biżuterię czy regionalne słodycze, traktując je jak luksusowe pamiątki. Mimo różnic kulturowych, miejscowy biznes na nich korzysta. Dla wielu przedsiębiorców są to pożądani klienci. Nagranie użytkownika TikToka haaraaat krótkim czasie obejrzano ponad 600 tys. razy. Komentarze? Różnorodne. Od entuzjastycznych: „Arabskie Zakopane to coś totalnie wspaniałego!”, „Skoro my jeździmy do nich, to oni też mogą do nas", po kąśliwe: „Mam ich dość, mieszkam w Zakopanem i już nawet śnią mi się, mam traumę”.