Naga kobieta przy paczkomacie w Krakowie

i

Autor: Jakub Hałun, Wikipedia/Screenshot filmiki.tv

Problem z ekshibicjonistką

Chodzi po Krakowie ubrana jak Ewa w raju. Mieszkańcy mają tego po dziurki w nosie

2024-05-24 11:13

Paradowanie na golasa przed żołnierzami, czy rozbierana sesja fotograficzna przy paczkomacie, to tylko część z jej wybryków. Krakowianie coraz bardziej mają dość kobiety, która pokazuje się publicznie w stroju Ewy. - Ona wskoczyła ostatnio na plac zabaw na golasa, gdzie się dzieci bawiły. Zagraża bezpieczeństwu, boimy się o dzieci - powiedziała "Faktowi" jedna z mieszkanek Krakowa.

Chodzi po Krakowie ubrana jak Ewa w raju. Na golasa paradowała przed żołnierzami

Na początku marca Kraków lotem błyskawicy obiegła informacja o nagiej kobiecie pozującej przy paczkomacie. "Modelka" niespecjalnie przejmowała się tym, że kontrowersyjna sesja odbywała się w miejscu publicznym, a na wszystko patrzą ludzie znajdujący się w pobliskim wieżowcu, czy pracownicy... Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kobiety nie speszył nawet kurier, który przyjechał odebrać paczki.

Równie głośnym echem odbił się drugi z ekscesów z udziałem kobiety. Dzień przed Świętem Wojsk Specjalnych żołnierze ćwiczyli w Krakowie defiladowy krok. Na trasie ich przemarszu pojawiła się ta sama ekshibicjonistka, która wdzięczyła się do wojskowych. Jej zachowanie zostało potraktowane z przymrużeniem oka, lecz okazuje się, że kobieta nie po raz pierwszy sprawia problemy. Do incydentów z jej udziałem dochodzi regularnie. Krakowianie mają już tego po dziurki w nosie! Poniżej dalsza część artykułu.

Skradziony obraz z 1629 roku, trafi do Zamku Królewskiego na Wawelu

Krakowianie mają dość golaski. Boją się o swoje dzieci

Ekshibicjonistka nie hamuje się ze swoimi zachowaniami nawet wtedy, gdy w pobliżu znajdują się dzieci. Co więcej, sama pojawia się na placach zabaw. Krakowianie skarżą się również, że naga kobieta potrafi być agresywna. 

Pal sześć my. Ale dzieci? Dwie szkoły koło siebie mamy. Ona wskoczyła ostatnio na plac zabaw na golasa, gdzie się dzieci bawiły. One nie chcą już tam chodzić na ten plac. Ona zagraża bezpieczeństwu, potrafi być agresywna. Wzywamy policję, zgarniają ją, a po kilku dniach znowu wraca. Wydaje mi się, że trafia na obserwacje psychiatryczne, ale ją wypuszczają. Policja robi, co do nich należy, ale reszta to już chyba w gestii lekarzy, bo to już nie jest zabawne - powiedziała "Faktowi" jedna z mieszkanek Krakowa.

Sonda
Miałaś/eś kiedyś do czynienia z ekshibicjonistą?
Kolejna rozprawa w Sądzie Apelacyjnym w sprawie "skóry"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki