Koronawirus. ARMAGEDON w sklepach, puste półki w aptekach. Grozi nam panika?

2020-03-03 14:53

Służby medyczne potwierdziły koronawirusa w kolejnych krajach, m.in. na Ukrainie. Choć w Polsce wciąż nie ma potwierdzonego przypadku zarażenia groźnym wirusem z Chin, to mieszkańcy zaczęli robić spore zapasy. W wielu sklepach opustoszały półki z makaronami, kaszami czy konserwami, a zdobycie mydła antybakteryjnego graniczy z cudem.

>>> ZOBACZ NA ŻYWO, GDZIE DOTARŁ KORONAWIRUS <<<

Problemy z zakupem artykułów spożywczych i higienicznych są między innymi w Krakowie i Olkuszu, gdzie przebywają osoby podejrzewane o zarażenie koronawirusem. Opustoszały półki z produktami o długiej dacie przydatności do spożycia, m.in. z makaronami, produktami sypkimi i konserwami w puszkach.

O problemach z zakupami tych towarów informują nas na bieżąco mieszkańcy Nowej Huty, Bronowic, Salwatora, Woli Justowskiej i Kurdwanowa. Od kilku dni w sklepach brakuje też artykułów antybakteryjnych - mieszkańcy wykupili wszystkie żele i mydła oraz chusteczki odkażające. W aptekach brakuje z kolei maseczek, które zdaniem Głównego Inspektora Sanitarnego nie chronią przed koronawirusem.

Sytuacja rozwija się dynamicznie. Wcześniej maseczki sprzedawały się okazjonalnie, teraz rozchodzą się błyskawicznie. Po dotarciu koronawirusa do Włoch mieszkańcy znów rzucili się na wszelkiego rodzaju środki ochrony - maseczki, płyny i mydła.

Lekarze oraz Główny Inspektor Sanitarny podkreślają jednak, że zwykłe maseczki nie chronią przed koronawirusem, a ich zakup jest jedynie zbędnym wydatkiem.

>>> Szokujące odkrycie w Krakowie. Ujawniono zwłoki <<<

- Maska powinna mieć odpowiedni filtr i zabezpieczać przed wniknięciem wirusa na śluzówkę - mówi w rozmowie z Radiem Eska dr Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie immunologii, profilaktyki i terapii zakażeń. I radzi szczególnie dbać o higienę rąk, gdyż koronawirus przenosi się zarówno drogą oddechową, jak też drogą kontaktową, czyli poprzez dotyk.

Główny Inspektorat Sanitarny radzi przede wszystkim, by pamiętać o częstym myciu rąk wodą z mydłem oraz dezynfekowaniu ich środkiem na bazie alkoholu. Do tej pory w Małopolsce nie odnotowano potwierdzonych przypadków koronawirusa. W szpitalach w Krakowie, Olkuszu i Myślenicach przebywa łącznie osiem osób, które diagnozowane są pod kątem zarażenia wirusem z Chin.

Co to jest koronawirus?

Jak podkreśla Główny Inspektorat Sanitarny, obecnie epidemiologia zakażeń 2019-nCoV i wywołanej nim niewydolności oddechowej nie jest jeszcze dobrze znana. Jednak opracowane zostały wstępne definicje oraz zasady postępowania, które z uwagi na dynamicznie rozwijającą się sytuację epidemiologiczną będą ulegać zmianom.

Za przypadki podejrzane o zakażenie lub zachorowanie wywołane koronawirusem z Chin (2019-nCoV) należy uznać przypadki, które charakteryzują się:

- objawami infekcji dróg oddechowych,
- podwyższoną temperaturą ciała (więcej niż 38 st.)
- kaszlem lub trudnościami w oddychaniu,
- radiologicznymi cechami obustronnego zapalenia płuc i/lub zespołu ostrej niewydolności oddechowej

Narażone na chińskiego koronawirusa mogą być również osoby, które:

- miały bliski kontakt z osobą z potwierdzonym zakażeniem 2019-nCoV
- sprawowały opiekę medyczną w ośrodkach, w których byli hospitalizowani pacjenci z potwierdzonym zakażeniem 2019-nCoV
- odwiedzały lub pracowały na targu w mieście Wuhan, prowincja Hubei, Chiny
- miały bezpośredni kontakt ze zwierzętami w krajach, w których 2019-nCoV występuje wśród zwierząt lub doszło do przeniesienia zakażenia 2019-nCoV ze zwierzęcia na człowieka

Tak wygląda wnętrze objętego kwarantanną internatu w Policach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki