Kluczowym świadkiem okazał się Mateusz B., który w zeznaniach opowiedział w jaki sposób funkcjonuje gang. Opisał, jak kibole podzielili się rolami i ustalili, kto konkretnie nadzoruje tzw. wiślackie osiedla w Krakowie.
Polecany artykuł:
Jak donosi Gazeta Krakowska sędzia podkreślała, że mężczyzna sporo zaryzykował, pogrążając swoich kolegów. - Musiał mieć świadomość tego, że naraża się na zemstę pseudokibiców. To więc przemawia za jego wiarygodnością - mówiła sędzia Senisson. Zdaniem sądu mężczyźni tworzyli grupę przestępczą. Wspólnie jeździli na mecze, trenowali sztuki walki, handlowali narkotykami, ale również umawiali się na ustawki, czy „polowania” na inne grupy kibicowskie.
Czytaj też: Niż Oriana nadciąga do Polski. IMGW ostrzega przed gwałtownymi burzami
Marcin M. ps. Chudy, nieformalny szef grupy usłyszał wyrok sześciu lat więzienia. Jak informuje Gazeta Krakowska, policjanci zatrzymali go w łazience, gdzie próbował spłukać w toalecie ponad 800 gramów amfetaminy. Grzegorz B., drugi lider bojówki, został skazany na pięć lat więzienia. Wyrok czterech lat pozbawienia wolności usłyszał Paweł L., trzech i pół roku Grzegorz N., a po trzy lata i dwa miesiące Tomasz D., Michał A. i Mateusz O. Wszyscy odpowiadali za udział w gangu handlującym narkotykami.