Niewidomy pan Kazimierz ma problem z dokończeniem remontu. Wszystko przez nierzetelnego fachowca
Pan Kazimierz od urodzenia ma problemy ze wzrokiem. Z tego powodu przeprowadził się z Mazur do Krakowa, gdzie mógł uczyć się w szkole dla niedowidzących dzieci, przy ulicy Tynieckiej. Mężczyzna w rozmowie z nami przyznał, że pochodzi z biednej rodziny, jednak dzięki swojemu samozaparciu ukończył nie tylko technikum, ale też studium pomaturalne. Z wykształcenia jest technikiem-informatykiem, a w jego CV dodatkowo widnieje ukończona szkoła muzyczna I stopnia, a także klasa technikum o profilu: technik realizacji dźwięku. Znajomość tej profesji pogłębił w trakcie studium uzupełniającego. Po szkole pan Kazimierz od razu znalazł pracę w hurtowni elektrycznej, a od roku pracuje w niewielkiej firmie zajmującej się organizowaniem szkoleń dla osób niepełnosprawnych. Ze znajomymi prowadzi też radio internetowe. W 2013 roku pan Kazimierz kupił mieszkanie w Krakowie i od tego czasu zbierał pieniądze na remont własnego lokum.
Prace ruszyły w tym roku. Niestety remont nie przebiega zgodnie z planem. Za opóźnienia pan Kazimierz wini nierzetelnego elektryka, który wziął zaliczkę, lecz nie wywiązuje się z ustalonego harmonogramu robót. Termin realizacji upłynął wraz z końcem czerwca, tymczasem zlecone zadania do tej pory nie zostały wykonane. Powodem mają być dodatkowe zlecenia, które niesłowny fachowiec przyjął od innych klientów. Bez dokończenia robót związanych z instalacja elektryczną nie da się kontynuować dalszych prac przy remoncie. Mimo tego pan Kazimierz nie chce rezygnować z elektryka, ponieważ boi się utraty zainwestowanych już pieniędzy.
- Z elektryka niestety nie mogę zrezygnować, gdyż dałem mu zaliczkę na materiał elektryczny. Jak mu powiem, że kończymy współpracę, to on może się zgarnąć, nie dostanę ani zwrotu pieniędzy, ani sprzętu. Tego się najbardziej boję - tłumaczy nam pan Kazimierz.
PRZECZYTAJ: Kraków. Zaskakujący pomysł dewelopera. Mieszkania "wrastają" w stację benzynową
Jak pomóc panu Kazimierzowi?
Niestety nierzetelność elektryka naraża pana Kazimierza na dodatkowe koszty. Mężczyzna musi płacić za wynajem tymczasowego lokum, w który mieszka podczas remontu. Mimo przestoju musi też opłacać drugiego pracownika, który akurat solidnie wywiązuje się ze swoich zadań, jednak z dokończeniem inwestycji musi czekać na zamknięcie prac przy instalacji elektrycznej. Rosnące koszty przerastają możliwości finansowe pana Kazimierza. Niewidomy mężczyzna może liczyć wyłącznie na dofinansowanie do zakupu poręczy dla osób niepełnosprawnych oraz antypoślizgowych kafelek. Pozostałą część remontu musi sfinansować sam, dlatego zwrócił się o pomoc. Na portalu zrzutka.pl została uruchomiona zbiórka przeznaczona na wsparcie pana Kazimierza. Można ją znaleźć pod TYM adresem. Potrzeba naprawdę niewiele, bo 10 tysięcy złotych. Już teraz udało się uzbierać około 20 proc. tej sumy, lecz ciągle brakuje około 8 tysięcy złotych. Pomożecie?
Dla osoby, która w trakcie zbiórki wpłaci największą sumę pan Kazimierz przygotował nietypową nagrodę. Najhojniejszy ofiarodawca będzie mogła zdecydować, co właściciel mieszkania powiesi na swojej ścianie.
- Obraz z konkretnym motywem, dzwonki, może jakaś figurka? Daj się ponieść fantazji i opisz swój pomysł w wiadomości. Po zebraniu całej kwoty zrealizuję Twój pomysł i zrobię zdjęcie - napisał pan Kazimierz w opisie zbiórki.
ZOBACZ: Policjanci z Krakowa uratowali dwie osoby przed śmiercią! 95-latek leżał na łóżku i błagał o pomoc
Podcasty
Playlisty tematyczne
