Kraków: Szukali skradzionego telefonu. Zlokalizowali go... w Biurze Rzeczy Znalezionych

W piątek o godz. 7:30 do VIII Komisariatu Policji w Krakowie przyszedł bardzo zdenerwowany młody człowiek, który twierdził że został okradziony. Do kradzieży miało dojść nad ranem, kiedy to 21-latek wracał autobusem z Rynku Głównego do swojego mieszkania w Nowej Hucie.
Chłopak przyznał, że w autobusie nocnym najprawdopodobniej przysnął, bo na pętli obudził go pracownik MPK. Kiedy mężczyzna przyszedł do domu, stwierdził że nie ma smartfona.
21-latek był pewien, że złodziej wykorzystał jego drzemkę w autobusie aby ukraść mu telefon. Włączył więc aplikację służącą do namierzania smartfona, a według niej urządzenie miało logować się w okolicy Podgórza.
Policjanci VIII Komisariatu w Krakowie przystąpili bezzwłocznie do działania. Jednak adres, który wskazywała na mapie aplikacja, bardzo zaskoczył funkcjonariuszy. Okazało się, że "skradziony" telefon trafił do... Biura Rzeczy Znalezionych.