Kraków. Zwłoki psa leżały przy budzie. Zaplątał się łańcuch, którym był przypięty [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

i

Autor: Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Piesek nie żył. Zwierzę było przypięte do łańcucha, zaplątanego wokół budy.

Kraków. Zwłoki psa leżały przy budzie. Zaplątał się w łańcuch, którym był przypięty [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

2021-12-10 16:56

Okropnego odkrycia dokonano w jednej z podkrakowskich miejscowości. KTOZ (Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami) otrzymało zgłoszenie od kobiety, która płacząc, relacjonowała, że przechodząc obok posesji, zauważyła psa leżącego koło budy. Zwierzę nie ruszało się i było przysypane śniegiem. Na miejscu okazało się, że zwierzę nie żyje, a warunki, w jakich przebywało, były karygodne.

Jak wynika z relacji Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, dziś rano (piątek, 10.12.2021) wpłynęło zgłoszenie z jednej z podkrakowskich miejscowości. Telefon od kobiety, która zatelefonowała do KTOZ był poruszający. Kobieta płakała i opowiedziała, że przechodząc obok posesji, zauważyła psa, który leży koło budy, nie rusza się i jest przysypany śniegiem.

- Wyglądało na to, że pies był trzymany na łańcuchu, który zaplątał się wokół budy i nie mógł się do niej schować. Od razu wezwaliśmy odpowiednie służby z tamtej okolicy i sami pognaliśmy na miejsce. Na interwencję został również wezwany patrol policji. – relacjonuje KTOZ.

Zobacz też:  Tatry. Przed nami mroźny weekend. W tym dniu będzie najgorzej [PROGNOZA POGODY]

Niestety, na miejscu potwierdziły się najgorsze przypuszczenie – piesek nie żył. Zwierzę było przypięte do łańcucha, zaplątanego wokół budy.

-Buda ta nie była ocieplona, można było również zauważyć liczne szczeliny pomiędzy deskami, z których została zbudowana. Ciało pieska pokrywała cienka warstwa śniegu – informuje KTOZ w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć: Kraków. Zwłoki psa leżały przy budzie. Zaplątał się łańcuch, którym był przypięty [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Właścicielka psa miała twierdzić, że u czworonoga była wieczorem i według niej, pies żył i nic mu nie dolegało.

- Pies miał około 18 lat, a co najmniej od dziesięciu nie był u weterynarza. W okolicy odbytu zauważyliśmy guzy oraz liczne rany, co świadczy o długotrwałym zaniedbaniu. Właścicielka przedstawiła również lek o nazwie Duomox, który – jak twierdziła - podawała psu – informuje organizacja.

Policjanci wezwali na miejsce techników kryminalnych, którzy przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli psa w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. KTOZ zapowiada, że nie odpuści właścicielce psa.

- Oczywiście właścicielce zakładamy sprawę. Nie chcemy nawet pisać, jakie słowa cisną nam się na usta. Jak można zgotować taki los KOMUKOLWIEK - nie wiemy. Zwracajcie uwagę, rozglądajcie się, reagujcie zanim będzie za późno – czytamy.

Zobacz też: Bezpłatna komunikacja miejska w Krakowie. Przez jedną dobę możesz jeździć za darmo

Zabójstwo w Rzeszowie
Sonda
Czy adoptowałeś kiedyś psa/kota?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki