- Marcin B., podejrzany o planowanie zabójstwa trzech lekarzy ze szpitala Ujastek w Krakowie, został zwolniony z aresztu.
- Mężczyzna twierdził, że błędy medyczne miały miejsce podczas porodu jego córki i został zatrzymany po ujawnieniu swoich zamiarów w trakcie wizyty lekarskiej.
- W sprawie przygotowano już opinię sądowo-psychiatryczną, a po zwolnieniu lekarzy z tajemnicy lekarskiej planowane są ich przesłuchania.
Kupił broń, żeby zemścić się na lekarzach. Marcin B. wypuszczony na wolność
W maju bieżącego roku media obiegła wiadomość o mężczyźnie, który planował zamordować trzech lekarzy ze szpitala Ujastek w Krakowie. Powodem miały być rzekome błędy medyczne popełnione podczas porodu jego córki. Sprawa wywołała ogromne poruszenie i obawy wśród personelu medycznego. Tym bardziej, że niedługo wcześniej brutalnie zamordowany został ortopeda ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Po zatrzymaniu i postawieniu zarzutów, 40-latek trafił do aresztu. Teraz, po kilku miesiącach, zapadła decyzja o jego zwolnieniu.
Mimo powagi zarzutów, Prokuratura Okręgowa w Krakowie zdecydowała o zwolnieniu 40-latka z aresztu. Jak poinformował Mariusz Boroń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, mężczyzna został objęty policyjnym dozorem oraz otrzymał zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych lekarzy i ich miejsca pracy.
- Motywami takiej decyzji prokuratora było uznanie, iż podejrzany nie ma już możliwości bezprawnego wpływania na materiał dowodowy zgromadzony na etapie śledztwa. Drugą okolicznością było to, iż dalsze pozbawienie wolności podejrzanego wywołałoby wyjątkowo ciężkie skutki dla jego najbliższej rodziny – wyjaśnia prok. Mariusz Boroń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z Radiem Kraków.
Podkreślono, że córka mężczyzny wymaga stałej opieki, co miało być kluczowym argumentem w podjęciu decyzji o zwolnieniu.
Co dalej ze sprawą planowanego zabójstwa lekarzy? Kluczowa opinia psychiatryczna
Prokuratura informuje, że w sprawie planowanego ataku na medyków gotowa jest już opinia sądowo-psychiatryczna podejrzanego. Jest to kluczowy element śledztwa, który może zaważyć na dalszym przebiegu postępowania.
- Opinia została sporządzona podczas śledztwa. Pozostało jeszcze przesłuchanie pokrzywdzonych lekarzy po zwolnieniu ich przez sąd z tajemnicy lekarskiej – dodał Mariusz Boroń.
Śledczy nie ujawniają treści opinii.