Zbadania roli kardynała Stanisława Dziwisza w sprawie domniemanego tuszowania nadużyć seksualnych księży domagał się europoseł Łukasz Kohut. Po emisji reportażu TVN24 pt. "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza", złożył on do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego metropolitę krakowskiego i wieloletniego sekretarza papieża Jana Pawła II. W styczniu prokuratura odmówiła jednak wszczęcia śledztwa uzasadniając, że nie ma ku temu podstaw. Europoseł złożył do sądu zażalenie na taką decyzję prokuratury. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, sąd oddalił jednak zażalenie, tym samym podtrzymując w mocy postanowienie prokuratury. Sąd uzasadniał, że europoseł Łukasz Kohut nie jest osobą bezpośrednią poszkodowaną przez księży dopuszczających się nadużyć seksualnych, ani najbliższym członkiem rodziny takiej osoby i dlatego nie ma interesu prawnego do zaskarżania decyzji prokuratury. Decyzja sądu jest prawomocna.
PRZECZYTAJ: Oświęcim: Wyrzucił umierającego brata z samochodu. Bestialskie zachowanie 42-latka
- Sąd uznał, że jako obywatel czy europoseł nie mam interesu prawnego do zaskarżania decyzji prokuratury, bo nie jestem osobą bezpośrednio poszkodowaną ani rodziną ofiar. Sąd uznał, że dobro, jakim jest prawidłowy przebieg postępowania karnego czy funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości nie jest wystarczające do uznania, że osobie, które złożyła takie zawiadomienie przysługuje prawo do zaskarżenia decyzji odmawiającej wszczęcia śledztwa. Liczyłem, że kard. Dziwisza uda się zaprosić na jakąś świecką spowiedź. Okazuje się, że do tej pory Watykan, wysyłając do Polski kardynała Angelo Bagnasco, zrobił w tej sprawie więcej niż polskie państwo. Polskie organy nie chciały się tym w ogóle zainteresować - powiedział PAP europoseł Łukasz Kohut.
Podcasty
Playlisty tematyczne
