Niecodzienna sytuacja w krakowskim Płaszowie. W piątek, 11 września, około godziny 13 na zielonym torowisku tramwajowym w kierunku centrum miasta pojawił się... srebrny fiat punto. Za kierownicą pojazdu siedziała kobieta, która jak gdyby nigdy nic, po incydencie zjechała na ulicę Saską.
Dziwne zachowanie kierowcy zarejestrował jeden z pasażerów tramwaju, który jechał od pętli w Małym Płaszowie w kierunku centrum miasta. Samochód z krakowskimi numerami rejestracyjnymi dojechał zielonym torowiskiem aż do skrzyżowania z ulicą Saską.
Samochód, który chciał być tramwajem. Dziwna sytuacja w Krakowie
Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.
Wyłącz AdBlock i odśwież stronę.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale sytuację na swoim facebookowym profilu skomentowało krakowskie MPK.
- Nawet trudno to komentować. Nieodpowiedzialność kierowcy samochodu i brak jakiejkolwiek refleksji nad skutkami takiego zachowania są dla nas przerażające - napisano we wpisie w portalu społecznościowym.