Seicento wpadło w poślizg na łuku drogi i dachowało. W środku 18-latek i pasażerka

2025-09-23 11:23

Do mrożących krew w żyłach scen doszło w nocy z 20 na 21 września w popularnej turystycznej miejscowości Bukowina Tatrzańska. Na ulicy Długiej młody, zaledwie 18-letni kierowca, stracił panowanie nad fiatem seicento. Samochód wypadł z drogi i z impetem dachował. W środku, oprócz kierowcy, znajdowała się 17-letnia pasażerka. Na szczęście oboje wyszli z rozbitego wraku niemal bez szwanku.

  • W nocy z 20 na 21 września na ul. Długiej w Bukowinie Tatrzańskiej 18-letni kierowca fiata seicento dachował po utracie panowania nad pojazdem na łuku drogi.
  • Zarówno kierowca, jak i 17-letnia pasażerka, wyszli z wypadku jedynie z zadrapaniami, ale zostali zabrani do szpitala w Nowym Targu na profilaktyczne badania.
  • Kierowca był trzeźwy, ale sprawa zostanie skierowana do sądu, który zadecyduje o jego dalszym losie.

Mrożące krew w żyłach sceny na Podhalu. 18-latek z pasażerką dachowali fiatem seicento

Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem, zgłoszenie o wypadku wpłynęło do dyżurnego tuż po godzinie 3:00 w nocy z soboty na niedzielę (20/21 września). Z relacji świadków wynikało, że na ulicy Długiej w Bukowinie Tatrzańskiej mały samochód osobowy wpadł w poślizg i leży na dachu.

Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji oraz służby ratunkowe. Widok, który zastali na miejscu, musiał być przerażający. Fiat seicento był kompletnie zniszczony. Na szczęście, podróżujący nim nastolatkowie – 18-letni kierowca i jego 17-letnia koleżanka – byli już poza pojazdem.

- Okazało się, że pomimo groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego wyszli z niego tylko z zadrapaniami – czytamy w policyjnym komunikacie.

Mimo braku widocznych obrażeń, zgodnie z procedurami, oboje zostali przetransportowani do szpitala w Nowym Targu w celu przeprowadzenia szczegółowych badań i wykluczenia ewentualnych urazów wewnętrznych.

Sprawa trafi do sądu. Policja apeluje do młodych kierowców o rozwagę

Policjanci zbadali stan trzeźwości 18-latka. W organizmie kierowcy seicento nie było alkoholu. Funkcjonariusze, ze względu na stworzenie poważnego zagrożenia w ruchu drogowym, skierowali jednak sprawę do sądu. To sędzia zadecyduje o dalszym losie młodego kierowcy i wymiarze kary. Może to być wysoka grzywna, a nawet czasowe zatrzymanie uprawnień do kierowania pojazdami, które 18-latek posiadał od niedawna.

Przy okazji tego zdarzenia, policja po raz kolejny wystosowała ważny apel do wszystkich uczestników ruchu drogowego, a w szczególności do młodych osób, które niedawno odebrały prawo jazdy. - Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności podczas jazdy. Chwila nieuwagi może mieć poważne konsekwencje – przypominają mundurowi.

Sonda
Czy młodzi kierowcy jeżdżą mniej rozważnie niż starsi kierujący?
Super Express Google News
Bezdomni i pijackie ekscesy na krakowskich Plantach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki