Ojciec dziewczynki zawiadomił prokuraturę

Śmierć 14-letniej Natalki z Andrychowa. Policjanci nie dopełnili obowiązków służbowych?

14-letnia Natalia zmarła w szpitalu po tym jak została znaleziona, gdy leżała w śniegu obok sklepu w Andrychowie. Wcześniej jej tata zawiadomił policję. Córka dzwoniła do niego i mówiła, że nie wie gdzie jest i ma mroczki przed oczami. Dziewczynka zamarzała w śniegu zaledwie 500 metrów w linii prostej od komisariatu. Teraz jak informuje TVN24, ojciec dziewczynki złożył zawiadomienie do prokuratury.

Śmierć 14-latki w Andrychowie. Ojciec zawiadamia prokuraturę

Tą wstrząsającą historią żyła cała Polska. 14-letnia Natalka nagle źle się poczuła w drodze do szkoły. Udało jej się wykonać telefon do taty i powiedzieć, że nie wie, gdzie jest i widzi mroczki przed oczami. Ojciec dziewczynki zawiadomił policję, jednak to sąsiad odnalazł nieprzytomne dziecko. Natalia przez kilka godzin leżała w śniegu, około 500 metrów w linii prostej od komisariatu policji.

Teraz, jak informuje TVN24, ojciec dziewczynki złożył zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa, w tym niedopełnienia obowiązków służbowych przez policjantów i narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 14-latki. Zawiadomienie wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, w czwartek, 18 stycznia.

Wcześniej Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie, wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec czterech policjantów z Andrychowa, którzy zajmowali się sprawą. Czynności prowadzi także Komenda Główna Policji.

W ramach kontroli odtworzono monitoring, przesłuchano rozmowy, a także sprawdzono prawidłowość wydawanych i realizowanych poleceń.

Natalia umierała przed dyskontem spożywczym w centrum miasta. Nikt jej nie pomógł

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki