Nowe fakty

Tam zginął Mareczek. Plac grozy zamiast placu zabaw! Niezabezpieczonych studzienek było więcej

2023-10-05 9:34

Niezabezpieczonych studzienek przy przedszkolu w Zabierzowie było więcej - wynika z kontroli przeprowadzonej przez małopolskie kuratorium oświaty. Dodatkowo kontrolerzy wykazali, że plac zabaw, na którym zginął 4-letni Mareczek, znajdował się w pobliżu stawu i w bezpośrednim sąsiedztwie drogi. Na tym nie koniec! Wskazano również na kolejne nieprawidłowości. Wyniki kontroli są wręcz zatrważające.

Niezabezpieczonych studzienek przy przedszkolu było więcej. Zatrważające wyniki kontroli kuratorium

Kolejne instytucje państwa włączają się w badanie okoliczności tragicznego wypadku w Zabierzowie, w którym zginął 4-letni Mareczek. Tym razem głos w sprawie zabrało małopolskie kuratorium oświatyWyniki kontroli przeprowadzonej przez władze oświatowe są wręcz zatrważające. Barbara Nowak przekazała PAP, że przy przedszkolu w Zabierzowie było więcej niezabezpieczonych studzienek. W sumie w rejonie przedszkola odkryto cztery nieodpowiednio zabezpieczone studzienki. Do jednej z nich wpadł przedszkolak, ponieważ pod jego ciężarem załamała się przegniła w wyniku zawilgocenia paździerzowa płyta, która przykrywała wlot do studzienki. Co więcej, plac zabaw był usytuowany w pobliżu stawu i położony bezpośrednio przy drodze, a teren placu był niewyrównany i wystawały z niego korzenie drzew. Kontrola kuratorium wskazała również na to, że niektóre elementy małej architektury nie posiadały certyfikatów.

Kurator Barbara Nowak zapowiedziała, że złoży do prokuratury zawiadomienie o tych nieprawidłowościach, stwarzających niebezpieczne warunki dla dzieci. Zdaniem małopolskiej kurator, właściciel przedszkola jest zobowiązany do zapewnienia bezpiecznych warunków dzieciom, a gmina, która ma obowiązek zapewnić miejsce w przedszkolu każdemu dziecku i wykupiła wszystkie miejsca w tym niepublicznym przedszkolu powinna weryfikować, czy miejsce przebywania dzieci jest bezpieczne. Rzecznik Starostwa Powiatowego w Krakowie Krzysztof Kamiński przekazał, że teren placu zabaw został zamknięty przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie. Pytany o pozwolenie na użytkowanie terenu placu zabaw odpowiedział, że "taka decyzja nie była wydawana".

Przedszkole odpiera zarzuty. "Dopełniliśmy wszystkich obowiązków"

Zarzuty odpiera przedstawiciel przedszkola. Jego zdaniem placówka nie zaniedbała żadnego ze swoich obowiązków, a dodatkowo... dostrzegła lukę w przepisach budowlanych dotyczących powstawania placów zabaw dla dzieci.

- Jako użytkownik tego terenu, czyli przedszkole Radosne Nutki, dopełniliśmy wszystkich obowiązków formalno-prawnych, żeby móc użytkować ten teren – skomentował Jerzy Śliwa, kierujący zespołem kryzysowym powołanym przez firmę prowadzącą przedszkole. Jego zdaniem przedszkole nie musiało uzyskać m.in. zgody na użytkowanie od nadzoru budowlanego. - Przedszkole wystąpiło dwa lata temu, dostrzegając lukę w przepisach, do nadzoru budowlanego z prośbą o określenie, jaka instytucja nadzoruje tworzenie i funkcjonowanie placów zabaw. W odpowiedzi dostaliśmy informację, że nadzór budowlany reaguje wyłącznie w sytuacjach wypadku - powiedział. Cytując Jerzego Śliwę, PAP podaje, że w chwili wypadku na placu zabaw znajdowało się 59 dzieci i 5 opiekunów.

4 latek utonął w studni na placu zabaw w przedszkolu
Sonda
Umiesz udzielić pierwszej pomocy małemu dziecku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki