Trzebinia. Uprawy zawierają metale ciężkie. Sanepid zakazał ich spożywania [WIDEO]

i

Autor: Ipla Cyfrowy Polsat Trzebinia. Uprawy zawierają metale ciężkie. Sanepid zakazał ich spożywania [WIDEO]

Trzebinia. Uprawy zawierają metale ciężkie. Sanepid zakazał ich spożywania [WIDEO]

2018-10-04 14:30

Cynk, ołów i wiele innych metali ciężkich w szpinaku, sałacie, czy truskawkach - takie kłopoty mają działkowcy z Trzebini. Sanepid zakazał spożywania owoców i warzyw uprawianych w okolicy m.in. ogródków działkowych „Kolejarz”. Skąd takie skażenie?

Skażone uprawy

Jak ustalili dziennikarze "Wydarzeń" próbki gleby do badań z ogródków działkowych, placów zabaw, a także pogorzeliska pobrano zaraz po olbrzymim pożarze składowiska opon, do którego doszło 27 maja. Sanepid na wniosek starostwa powiatowego w Chrzanowie przyjrzał się dokładnie wynikom badań przeprowadzonych przez ekspertów z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po analizie próbek okazało się, że ziemia na terenie składowiska odpadów przy ul. Słowackiego w Trzebini i jego okolicy m.in. ogródkach działkowych „Kolejarz” i placu zabaw jest skażona metalami ciężkimi i węglowodorami aromatycznymi. Z raportu wynika, że w glebie są przekroczone normy metali ciężkich nawet czterokrotnie (głównie ołowiu, miedzi, cynku i arsenu) oraz węglowodorów aromatycznych. Zjadanie roślin zawierających metale ciężkie, powoduje to, że te szkodliwe substancje przenikają do organizmu powodując szereg niebezpiecznych chorób: m.in. nowotworów.

Jak się okazało, mieszkańcy mogli spożywać zanieczyszczone rośliny przez wiele lat, ponieważ przekroczone normy nie mają bezpośredniego związku z pożarem z maja tego roku. Zdaniem ekspertów, przekroczone normy, są wynikiem działalności Zakładów Metalurgicznych w Trzebini.

Czytaj też: Dwaj strażacy podejrzani o podpalenie składowiska opon w Trzebini. Teraz czeka ich areszt

- Z powodu przekroczenia poziomu metali ciężkich teren ogródków działkowych przy ul. Słowackiego w Trzebini powinien być wyłączony z produkcji rolnej - informuje Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Chrzanowie.

Wyjściem z sytuacji może być obsadzenie terenów zanieczyszczonych roślinami, które pochłaniają zanieczyszczenie lub jego rekultywacja, ale to już koszt około kilkunastu milionów złotych.

Czytaj też:

>>> Małopolska: Na plantacji marihuany technik kryminalistyki wpadł w "pułapkę". W ziemi był głęboki otwór...

>>>  Kraków: Joanna Sadzik została nową prezes zarządu Stowarzyszenia "Wiosna"

Więcej w programie "Więcej Wydarzeń":

Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.

Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.

Wyłącz AdBlock i odśwież stronę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki