Dezynfekcja ulic i przystanków w Toruniu

i

Autor: Paweł Skraba

Walka z koronawirusem! Kraków znów dezynfekuje na POTĘGĘ! Chodniki i przystanki niebawem wolne od COVID-19?

2021-03-16 13:42

W związku ze wzrostem liczby zachorowań na COVID-19 miasto Kraków ponownie rozpoczęło dezynfekcję miejsc publicznych, przede wszystkim chodników i przystanków, ale i koszy ulicznych, ławek, rejonów aptek.

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (MPO) prowadzi prace w zależności od natężenia ruchu i bieżących potrzeb; częstotliwość dezynfekcji będzie różna – od wykonywanej raz dziennie, do raz w tygodniu.

Płyn dezynfekujący jest bezpieczny dla mieszkańców oraz zwierząt. Pracownicy MPO stosują odzież ochronną ze względu na długotrwałą pracę z tym środkiem – chwilowy kontakt jest bezpieczny.

Zobacz: Potworna ciemność spowije Kraków. Decyzja zapadła, Majchrowski właśnie potwierdził

"Mieszkańców prosimy o współpracę i wyrozumiałość – aby pracownicy MPO mogli sprawnie dokonać dezynfekcji, prosimy o odsunięcie się od oczyszczanej powierzchni. Akcja dezynfekowania będzie trwała cały czas, aż do odwołania” – czytamy we wtorkowym komunikacie magistratu.

Bez zmian prowadzona jest akcja dezynfekcji i ozonowania autobusów i tramwajów MPK.

Naukowcy z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ potwierdzili, że dezynfekcja miasta oraz ograniczenia w przemieszczaniu się mieszkańców przynoszą pozytywne efekty w walce z SARS-CoV-2.

Badacze wiosną ub.r. przeprowadzili analizę skażenia przestrzeni miejskiej wirusem SARS-CoV-2. Próbki do badań pobierali strażnicy miejscy z miejsc o dużym natężeniu ruchu. Wymazy z powierzchni płaskich pochodziły np. z bankomatów i biletomatów, zlokalizowanych na przystankach autobusowych, m.in. przy pl. Wszystkich Świętych, rondzie Mogilskim, Teatrze Bagatela, Nowym Kleparzu, pętli Mały Płaszów, galeriach handlowych.

Zobacz: Matura próbna 2021: Geografia. “FESTIWAL PORAŻKI”. Pierwsze komentarze maturzystów

Oznaczanie obecności materiału genetycznego wirusa SARS CoV 2 było wykonywane przy pomocy testu genetycznego o bardzo wysokiej czułości. Współautor badań Paweł Łabaj zauważył, że choć oznaczenia miały charakter jakościowy, a nie ilościowy, to charakterystyka wyników wskazała na obecność w pobranych próbkach kilku – kilkunastu kopii wirusa, a nie kilkuset i więcej.

Jak pokazały badania, w połowie marca 2020 r. w ponad 40 proc. próbek można było znaleźć materiał genetyczny wirusa. „Pierwszego dnia projektu zaobserwowano najwyższy odsetek wyników pozytywnych. Zebrano materiał, który akumulował się na powierzchniach przez kilka dni”– tłumaczył Łabaj.

W kolejnych tygodniach dane były coraz bardziej optymistyczne, a na początku kwietnia 2020 r. w kolejnych pobraniach tylko jedna próbka danego dnia była pozytywna. "Nie widzimy, żeby jakakolwiek lokalizacja miała ciąg wyników pozytywnych. Wirus pojawia się incydentalnie, wraz z pojawieniem się w określonym miejscu chorej osoby, a nie jest stale obecny w przestrzeni publicznej” – mówił wówczas naukowiec z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ.

Zobacz: Krakowianin przywiózł z Kolumbii pamiątki wykonane z fragmentów chronionych zwierząt. Trafi do więzienia?

Zdaniem autorów badań, wirus został wykryty w początkowym okresie monitorowania, ale podjęte przez miasto kroki, w tym dezynfekcja przestrzeni publicznych, przyniosły oczekiwane skutki.

Edyta Górniak w Krakowie. Nie uwierzysz jaki dała napiwek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki