Aktualizacja, godz. 20:00
Pożar został ugaszony. W kulminacyjnym momencie dym było widać z około 40 kilometrów! Udział w akcji brało blisko 40 strażaków.
- Hale były opustoszałe, pożar na pewno sam nie wybuchł - przekazał Zbigniew Jekiełek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
godz. 18:00
Pożar wybuchł po godz. 16:00 w opustoszałej hali produkcyjnej. Na miejscu jest kilka zastępów straży pożarnej, które walczą z żywiołem. Ich liczba ciągle się zwiększa.
Czarny dym widać z kilku kilometrów, co widać na zdjęciach.
Akcja może potrwać kilka godzin. Nikomu nic się nie stało i nie była potrzebna ewakuacja