Zbrodnia na Kazimierzu: KUCHARZ MORDERCA zabił studenta, CHCIAŁ UNIKNĄĆ KARY dożywocia

2020-11-17 18:04

Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską! W styczniu 2017 roku na krakowskim Kazimierzu kucharz zamordował studenta. Mateusz Sz. ( † 21 l.) był przypadkową ofiarą. Studiował za granicą. Przyjechał do Krakowa na pogrzeb dziadka. Zginął, bo morderca pomylił go z chuliganem, z którym kilka chwil wcześniej wdał się w bójkę. Sąd skazał Damiana S. ( 42 l.) na karę dożywotniego więzienia. Prawomocny wyrok usłyszał w 2019 roku, dwa lata po zadaniu śmiertelnego ciosu Mateuszowi S. Kucharz uznał, że ta kara jest zbyt surowa; nie zamierzał spędzić całego życia za kratkami. Jego obrońcy złożyli wniosek o kasacje. Kilka dni temu Sąd Najwyższy ogłosił postanowienie w tej sprawie.

Mateusz, ułożony student prawa

Mateusz S. ( † 21 l.) pochodził z bardzo dobrej rodziny. Był zdolnym i ułożonym młodzieńcem. Skończył jedno z najlepszych krakowskich, prywatnych liceów. Na studnia wyjechał za granicę. Studiował prawo. Do Krakowa przyjechał na pogrzeb dziadka. Przy okazji spotkał się z kolegami. Pech chciał, że podczas takiego spotkania, samochód, którym jechał Mateusz z kolegą miał stłuczkę. Doszło do niej na skrzyżowaniu ulic Miodowej i Brzozowej, na krakowskim Kazimierzu. 

Mateusz S. był przypadkową ofiarą, kucharz wbił mu nóż w plecy

W tym samym czasie, Damian S. ( 42 l.) wyszedł do sklepu po wódkę. Był w tym czasie w pracy, niedawno zatrudnił się w nowo otwartej restauracji na krakowskim Kazimierzu. Idąc po alkohol, wdał się w bójkę z grupą młodych ludzi. Został przez nich pobity. Wrócił do restauracji po nóż i wyszedł z niej z zamysłem zemsty na człowieku, który go uderzył. Dotarł do skrzyżowania, na którym stał Mateusz S. z kolegą i zadał studentowi dwa ciosy. Wbił mu nóż w plecy. Jeden okazał się śmiertelny. Przebił serce. Mateusz zmarł w karetce. Kucharz uciekł. Skrył się w kuchni restauracyjnej a nóż, którym zamordował młodego chłopaka, włożył do zmywarki. W zacieraniu śladów pomagała mu pracodawczyni. 

Wniosek o kasacje został oddalony

Damian S. w opinii sądu jest człowiekiem zdemoralizowanym i agresywnym. Niewykluczone, że mógłby w przyszłości ponownie zabić. Sędzia nie miał wątpliwości, jaką karę wymierzyć kucharzowi. Damian S. usłyszał wyrok dożywocia. Odwołał się, ale Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w całości. 

Kucharz jednak nie dawał za wygraną. Jego obrońcy złożyli do Sądu Najwyższego wniosek o kasacje. Kasacja obrony została oddalona

Kasacja okazała się niezasadna w stopniu oczywistym, a podniesione w niej zarzuty nie znalazły żadnego potwierdzenia, nie tylko w stanie dowodowym sprawy, ale przede wszystkim w przebiegu postępowania w poszczególnych instancjach – uzasadnia sędzia SN. Dodał, że Damian S. działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, jego ofiara była przypadkowa i nie miała żadnych szans na obronę. Damian S. nie próbował ratować Mateusza tylko wrócił do restauracji i zacierał ślady zbrodni. 

Brutalny gwałt i morderstwo w Białymstoku. Nowe portrety pamięciowe sprawcy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki