- W Olkuszu doszło do porwania mężczyzny. Policja zatrzymała w tej sprawie trzy osoby – dwóch porywaczy oraz partnerkę ofiary.
- To właśnie kobieta miała zlecić uprowadzenie, by pozbyć się partnera. Zdarzenie nagrał świadek, co pomogło w ujęciu sprawców.
- Los porwanego mężczyzny jest nieznany i trwają jego poszukiwania. Ostatnie ślady prowadzą na Śląsk, gdzie miały go zarejestrować kamery monitoringu.
Aktualizacja, godz. 12.10
Z informacji przekazanych "Super Expressowi" przez st. post. Agnieszkę Stefaniak z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu wynika, że pokrzywdzony 42-letni mieszkaniec powiatu pruszkowskiego został odnaleziony cały i zdrowy. Zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności przedstawiono dwóm mężczyzną. Objęto ich wolnościowymi środkami zapobiegawczymi w postaci dozoru i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego. Partnerka 42-latka po przesłuchaniu została zwolniona bez przedstawienia jej zarzutów.
Brutalne porwanie w Olkuszu. Zatrzymano porywaczy i partnerkę ofiary
Według ustaleń RMF FM do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek (31 października) na jednej z ulic Olkusza. Przypadkowy świadek był tak zszokowany rozgrywającą się na jego oczach sceną, że natychmiast chwycił za telefon i zaczął nagrywać. Zobaczył, jak z zatrzymującego się z piskiem opon bmw wyskoczyło dwóch postawnych mężczyzn. Napastnicy podbiegli do idącego chodnikiem człowieka i siłą wciągnęli go do pojazdu. Chwilę później samochód gwałtownie odjechał.
Dzięki przytomności umysłu świadka, który nagrał nie tylko całe zdarzenie, ale również tablice rejestracyjne pojazdu, małopolscy policjanci mogli błyskawicznie przystąpić do działania. Funkcjonariusze namierzyli i zatrzymali sprawców. Okazało się, że porywaczami byli dwaj mężczyźni, którzy wywieźli swoją ofiarę poza granice województwa. Jednak największy szok miał dopiero nadejść. Wraz z nimi zatrzymano bowiem partnerkę porwanego. To ona, jak ustalił dziennikarz RMF FM, miała stać za całym uprowadzeniem. Kobieta rzekomo chciała się pozbyć partnera.
Polecany artykuł:
Co stało się z porwanym mężczyzną?
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że po kilku godzinach od porwania wypuścili swoją ofiarę, jednak wcześniej zabrali jej telefon, skutecznie uniemożliwiając kontakt ze światem. Od tamtej pory los porwanego pozostaje nieznany.
Trwają intensywne poszukiwania mężczyzny, który jest mieszkańcem Warszawy. Jedyny trop, jaki posiadają funkcjonariusze, to nagranie z kamer monitoringu na Śląsku, które miały zarejestrować zaginionego. Nikt jednak nie wie, gdzie obecnie przebywa i czy jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Demograficzna apokalipsa w Małopolsce! Srebrne zagłębie wymiera najszybciej