Huknął w auto 3-osobowej rodziny i uciekł! 2-letnie dziecko i 37-latek nie żyją! [ZDJĘCIA]

2025-08-16 11:42

2-letnie dziecko i jego 37-letni ojciec zginęli w wypadku w Wozławkach pod Bartoszycami na drodze krajowej nr 57. Do tragedii doszło w piątek, 15 sierpnia, w późnych godzinach wieczornych. Jak poinformowała policja, w skodę ofiar, którą prowadziła 35-letnia kobieta, uderzył od tyłu kierujący audi. Pierwszy z pojazdów wypadł z drogi i wjechał do rowu, a 35-latek uciekł pieszo z miejsca wypadku.

Śmiertelny wypadek na DK 25 pod Bartoszycami. Nie żyją 2-letnie dziecko i 37-latek

Policja w Bartoszycach zatrzymała już kierującego audi, który brał udział w śmiertelnym wypadku w Wozławkach na drodze krajowej nr 57. Do zdarzenia doszło w piątek, 15 sierpnia, ok. godz. 21.30. Jak wstępnie poinformowali mundurowi, 35-latek uderzył na prostym odcinku drogi w tył jadącej przed nim osobowej skody, którą podróżowała 3-osobowa rodzina. Ich auto wypadło z drogi wjechało, a 2-letni chłopiec i 37-latek, pasażerowie pojazdu, zginęli na miejscu. Kierująca samochodem 35-latka trafiła z obrażeniami ciała do szpitala.

- 35-latek uciekł z miejsca wypadku, ale na pieszo, zostawiając auto. Został zatrzymany ok. 1,5 godziny później, a policjanci pobrali od niego krew do badań - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" st. sierż. Elżbieta Mazur, rzeczniczka KPP w Bartoszycach.

Jak poinformował PAP, mundurowi mają podejrzenie, że mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, ale z uwagi na to, że od momentu wypadku do momentu zatrzymania minął pewien okres, nie można na razie stwierdzić, czy 35-latek był nietrzeźwy również w czasie zdarzenia. 

Pierwsza pomoc przy wypadku drogowym. Co zrobić?

Pierwsza pomoc przy wypadku drogowym to kluczowy element ratowania życia. Przede wszystkim zachowaj spokój i zabezpiecz miejsce zdarzenia – ustaw trójkąt ostrzegawczy i włącz światła awaryjne, by uniknąć kolejnych kolizji. Załóż kamizelkę odblaskową. Sprawdź, czy poszkodowani są przytomni i oddychają. Jeśli tak, nie ruszaj ich, chyba że są w bezpośrednim niebezpieczeństwie (np. pożar). Zadzwoń na numer alarmowy 112, podaj dokładną lokalizację, liczbę rannych i ich stan. Jeśli osoba nie oddycha, rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO) – 30 uciśnięć i 2 wdechy. Jeśli masz apteczkę, użyj materiałów opatrunkowych do zatamowania krwawienia. Staraj się uspokajać poszkodowanych i monitoruj ich stan do przyjazdu służb. Nigdy nie podawaj poszkodowanym jedzenia ani picia. Pamiętaj – szybka i prawidłowa reakcja może uratować życie.

Sąd nie posłuchał matek ofiar tragicznego wypadku
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki