To jedna z dwóch ofiar

Miesiąc temu stracił ojca. Adam G. zginął w drodze do chorego syna. To przez motocyklistę? Mocne słowa księdza

54-letni Adam G., który zginął w wypadku na rogatkach Iławy, został pochowany na cmentarzu. Mężczyzna jechał skuterem, żeby odwiedzić chorego syna w szpitalu, ale zderzył się z prowadzącym motocykl mężczyzną - obaj zginęli na miejscu. Jak informują świadkowie ypadku, motocyklista miał wcześniej wyprzedzać kolumnę samochodów i jechać na jednym kole.

Iława. Śmiertelny wypadek. 54-latek zginął w drodze do chorego syna

Wyjątkowo dramatyczne informacje wychodzą na jaw po śmiertelnym wypadku na rogatkach Iławy, gdzie zginęli prowadzący skuterem i motocyklem. Do zdarzenia doszło 18 maja, a obaj mężczyźni zderzyli się, jadąc z przeciwnych kierunków. Jak relacjonują świadkowie wypadku, motocyklista miał wcześniej wyprzedzać kolumnę samochodów i jechać na jednym kole. W tym momencie uderzył w 54-letniego Adama G., który jechał do szpitala odwiedzić chorego syna. Kierujący skuterem miesiąc wcześniej stracił swojego ojca, który w drodze na ryby doznał zawału. Tymczasem 54-latek został już pochowany na cmentarzu.

- Adam dołączył do swojego ojca i brata, zginął, bo ktoś chciał się popisać - powiedział w czasie mszy żałobnej ksiądz.

W miejscu wypadku pojawiły się: krzyże, znicze i poruszający napis.

Napięcie w Siechnicach rośnie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki