Pobili go na śmierć, bo nie pożyczył 5 złotych

i

Autor: Sebastian Chrostowski Zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego pobicia we wrześnu ubiegłego roku w Nidzicy. Dwóch braci doprowadziło do śmierci Wiesława S.

Nie chciał pożyczyć 5 złotych i ZGINĄŁ! Sąd w Olsztynie skazał dwóch braci

2020-02-03 11:20

Wiesław S. nie chciał pożyczyć 5 zł spotkanym mężczyznom. Ci postanowili go pobić. Atak braci B. był tak brutalny, że ich ofiara zmarła po kilku miesiącach od zdarzenia w szpitalu. W tej bulwersującej sprawie, która miała miejsce w Nidzicy, zapadł wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego pobicia we wrześniu ubiegłego roku w Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie). Dwóch braci doprowadziło do śmierci Wiesława S. Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał na karę 15 lat pozbawienia wolności Piotra B. Jego brat, Mateusz B. za kratami spędzi 4 lata. Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło 2 września ubiegłego roku przy ul. Kościuszki w Nidzicy.

Według ustaleń prokuratora, tego dnia ok. godz. 14 pijany Wiesław S. szedł do domu w towarzystwie swojego kolegi. Przechodząc obok boiska, spotkał Piotra B. i jego brata Mateusza B. Wiesław S. przywitał się z mężczyznami, ale jego kolega, nie zatrzymując się, poszedł dalej. Kiedy kolega Wiesława S. po przejściu około 20 metrów odwrócił się, zobaczył, jak Piotr B. szarpie, a następnie uderza rękami i kopie S.

Kolega ofiary próbował pomóc, ale Mateusz B. złapał go za ramiona i powstrzymał, mówiąc, żeby się nie wtrącał. Piotr B. natomiast nadal bił Wiesława S. Uderzał go w twarz i kopał leżącego. Do brata dołączył Mateusz. Piotr B. na tym nie poprzestał.

Gdy w pewnym momencie pokrzywdzony podniósł się z ziemi, ponownie doszło do szarpaniny, po czym Piotr B. uderzył Wiesława S. pięścią w twarz, a po upadku na ziemię także nogą w twarz, doprowadzając go do utraty przytomności. Bracia B. przerwali okładanie Wiesława S. dopiero wtedy, gdy usłyszeli pojazdy jadący na sygnale. Mężczyźni uciekli z miejsca zdarzenia. Nieprzytomnego Wiesława S. karetka pogotowia przewiozła do szpitala.

Obaj bracia niedługo po tym zdarzeniu zostali zatrzymani. W rezultacie Piotr B. został oskarżony o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego Wiesława S. , natomiast jego brat Mateusz został oskarżony o udział w pobiciu Wiesława S. z błahego powodu.

Wiesław S. nie doczekał sprawiedliwości. Już po skierowaniu przez prokuratora do sądu aktu oskarżenia w powyższej sprawie, mężczyzna zmarł w szpitalu 1 grudnia 2019 roku. Biegły lekarz uznał, że jego śmierć miała bezpośredni związek z pobiciem w dniu 2 września 2019 r., w wyniku którego doznał on bardzo poważnych obrażeń głowy.

Proces w tej sprawie rozpoczął się dniu 30 stycznia 2020 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Piotr B. przyznał się do zarzucanego mu czynu, natomiast jego brat Mateusz przyznał się tylko częściowo, tłumacząc, że tylko uderzył Wiesława S. w twarz z otwartej ręki oraz kopnął go w plecy.

- Wyrok w tej sprawie zapadł w dniu 30 stycznia 2020 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie, dokonując zmiany kwalifikacji prawnej czynu, uznał Piotra B. za winnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Wiesława S., którego następstwem była śmierć pokrzywdzonego i skazał go za to na karę 15 lat pozbawienia wolności - mówi Marcin Wojciechowski z obsługi medialnej rzeczników prasowych Sądu Okręgowego w Olsztynie.

- Z kolei Mateusza B. sąd uznał za winnego udziału w pobiciu Wiesława S., którego skutkiem była śmierć pokrzywdzonego i za to skazał go na karę 4 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł również obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę solidarnie przez oskarżonych na rzecz oskarżycielki posiłkowej (matki pokrzywdzonego) kwoty 100 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Argumentując wyrok sąd wskazał, że wina obu oskarżonych nie budzi wątpliwości. Przy czym zaznaczył, że Piotr B. przez swoje brutalne zachowanie ponosi większą winę za smierć Wiesława S. niż jego brat, Mateusz B. Sąd zwrócił również uwagę na błahy powód pobicia, gdyż, jak wynika z ustaleń Sądu, Wiesław S. został zaatakowany tylko dlatego, że na żądanie Piotra B. nie chciał dać mu 5 zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki