O wypadku córki dowiedziała się od znajomej. Teraz walczy, żeby Alicja odzyskała zdrowie

2024-07-28 3:12

- O wypadku dowiedziałam się dopiero od znajomej. Nie pojawiła się u mnie żadna policja, ani nikt z informacją o zdarzeniu. Zadzwoniłam na SOR, ale nikt nie chciał mi udzielić informacji, ponieważ Alicja została przyjęta do szpitala jako NN - tak wspomina pierwsze godziny po wypadku swojej córki pani Iwona. Teraz kobieta walczy, aby 22-latka odzyskała zdrowie.

O wypadku córki dowiedziała się od znajomej. Teraz walczy, żeby Alicja odzyskała zdrowie

i

Autor: KPP Nidzica & Fundacja Auxilia / zrzutka.pl/ Materiały prasowe O wypadku córki dowiedziała się od znajomej. Teraz walczy, żeby Alicja odzyskała zdrowie

Tragiczny wypadek pod Nidzicą

Do tego tragicznego wypadku doszło 23 maja wieczorem we wsi Pólko pod Nidzicą (woj. warmińsko-mazurskie). Osobowy volkswagen uderzył w drzewo. - Wieczorem 23 maja życie mojej córki stanęło na włosku i zmieniło się w koszmar. Tego dnia Alicja jechała jako pasażerka samochodem. Z niewiadomych przyczyn auto uderzyło w drzewo. Moja córka trafiła do szpitala - wspomina feralny dzień pani Iwona, mama Alicji. Na miejscu zginęło dwóch mężczyzn: kierowca i pasażer.

Mama Alicja dowiedziała się o wypadku od znajomej

- O wypadku dowiedziałam się dopiero od znajomej. Nie pojawiła się u mnie żadna policja, ani nikt z informacją o zdarzeniu. Zadzwoniłam na SOR, ale nikt nie chciał mi udzielić informacji, ponieważ Alicja została przyjęta do szpitala jako NN. Dopiero rano pojechałam na identyfikację córki. Od tej pory codziennie byłam u niej w szpitalu - mówi pani Iwona.

Alicja doznała wielu obrażeń. Zaraz po wypadku stan 22-latki był bardzo poważny. Młoda kobieta przez długi czas znajdowała się w śpiączce farmakologicznej. Dopiero po miesiącu lekarze odłączyli ją od respiratora. - Moja córeczka została cała połamana. Nie mogłam na to patrzeć spokojnie. Każda wizyta w szpitalu była dla mnie bardzo trudna. Patrzeć na Alę i widzieć ją w takim stanie, jak cierpi. To straszne! - żali się pani Iwona.

Zbierają na rehabilitację Alicji

Alicja walczy o powrót do zdrowia. - Obecnie czekamy na miejsce w Klinice Budzik w Olsztynie - mówi pani Iwona. Teraz to na jej głowie spoczywa opieka nad córką. - Do tego czasu płacę za prywatną rehabilitację, bo takie jest zalecenie lekarzy. Żeby coś robiła, żeby się nie zastała od leżenia w łóżku - tłumaczy kobieta.

W walce o zdrowie 22-latki pojawiło się światełko w tunelu. - Przede wszystkim Alicja jest wybudzona. Rozumie co się do niej mówi. Ma lewą rękę bezwładną, ale powoli zaczyna nią ruszać - wyjaśnia pani Iwona i zwraca uwagę na ogromną chęć wyzdrowienia u córki.

Alicja potrzebuje dalszego leczenia i - co za tym idzie - pieniędzy na rehabilitację. Koszty leczenia i rehabilitacja prywatna są bardzo wysokie, a możliwości rodziny Alicji ograniczone. Link do zbiórki internetowej dla Alicji dostępny TUTAJ.

Źródło: Fundacja Auxilia / zrzutka.pl

Wypadek w Warszawie. Wóz straży pożarnej zderzył się z autem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki