Sędzia jechał po pijanemu. Ponad 2 lata omijał sądy. Jest wyrok

i

Autor: Shutterstock Zdj. ilustracyjne.

Zapadł wyrok

Sędzia jechał po pijanemu. Ponad 2 lata omijał sądy. Jest wyrok

2024-02-08 8:32

Sędzia suwalskiego sądu okręgowego Waldemar M. latem 2018 r. spowodował kolizję drogową. Uderzył w tył innego samochodu i uciekł. Był pijany. Sprawa ciągnęła się latami przez kolejne sądy, które nie chciały sądzić Waldemara M. Oskarżony przez ponad 2,5 roku nie stawiał się w sądzie w Ostródzie na swoim procesie, przedkładając zwolnienia lekarskie albo wnosząc o zmianę terminu rozprawy. W sprawie wreszcie zapadł wyrok.

Sędzia spowodował kolizję po pijanemu. Uciekł z miejsca zdarzenia

W sierpniu 2018 r. Waldemar M., sędzia suwalskiego Sądu Okręgowego spowodował kolizję drogową na ulicy Utrata w Suwałkach. Kierując autem, uderzył w tył innego samochodu i uciekł. Poszkodowany kierowca zapisał numer rejestracyjny auta. Kilkadziesiąt minut po zdarzeniu sędzia został zatrzymany w Augustowie. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Sędzia Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu poinformowała PAP, że wyrokiem 12 stycznia Sąd Rejonowy w Ostródzie uznał oskarżonego Waldemara M. za winnego zarzucanego czynu i wymierzył mu karę 20 tys. zł grzywny, tj. 250 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 80 zł. Ponadto ostródzki sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 6 lat, na poczet którego zaliczył okres zatrzymania prawa jazdy od 3 sierpnia 2018 roku. Nadto orzekł środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w kwocie 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Sędziowie nie chcieli sądzić w tej sprawie. Waldemar M. nie stawiał się na procesie

Oskarżony był przewodniczącym wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach. Po zatrzymaniu zrezygnował z tej funkcji. Po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Początkowo akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi M. trafił do Sądu Rejonowego w Augustowie, gdzie prezesem jest jego żona. Wszyscy sędziowie wydziału karnego złożyli wnioski o ich wyłączenie z orzekania. Sąd Okręgowy w Suwałkach przekazał sprawę do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Giżycku. Sędziowie tego sądu również nie chcieli sądzić Waldemara M. Do wydziału karnego odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie wpłynęły wnioski 13 sędziów o wyłączenie ich z orzekania i przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu.

Sąd Okręgowy w Olsztynie uwzględnił wnioski sędziów Sądu Rejonowego w Giżycku i wyłączył ich ze sprawy. W tym samym postanowieniu sprawa sędziego została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Ostródzie. Waldemar M. przez ponad 2,5 roku nie stawiał się w sądzie w Ostródzie na swoim procesie, przedkładając zwolnienia lekarskie albo wnosząc o zmianę terminu rozprawy. Zdołał w tym czasie (od 1 stycznia 2023 r.) przejść w stan spoczynku.

Posłowie o szturmie Kamińskiego i Wąsika

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki