Ambulans

i

Autor: Pixabay Zdjęcie ilustracyjne

SOR-y przeżywają oblężenie. Trafia tam coraz więcej dzieci! Jeden szczegół poraża

2022-06-22 18:30

Początek wakacji dopiero przed nami, tymczasem Szpitalne Oddziały Ratunkowe w Polsce przeżywają oblężenie. Na SOR-y trafia coraz więcej pacjentów, z czego mnóstwo dzieci. Dlaczego tak się dzieje? Winna temu jest m.in. pogoda, a konkretnie pierwsze upały. Problemem stają się też bezpodstawne wezwania pogotowia, za którymi także stoją młodzi.

Oblężone SOR-y. Upały zagrażają zdrowiu

Mamy kalendarzowe lato. Temperatura wzrosła, za nami pierwsza fala upałów w Polsce. Dla niektórych temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza i żar lejący się z nieba to prawdziwa udręka. Upały zagrażają naszemu zdrowiu i życiu. SOR-y są wypełnione pacjentami z odwodnieniem, a także poparzeniami skóry. W najtrudniejszej sytuacji są osoby starsze. Lekarze przestrzegają, żeby przede wszystkim, więcej pić. – Piją zazwyczaj dwie szklanki herbaty dziennie, a zapotrzebowanie wynosi od dwóch do trzech litrów. Przyjeżdżają do nas z niskim ciśnieniem, osłabieniem, niewydolnością nerek czy zaburzeniami elektrolitowymi, jak np. hiponatremia, czyli niedobór sodu – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Piotr Kołodziejczyk, ratownik medyczny z Warszawy.

Szczególnie trudna jest sytuacja Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych w popularnych, wakacyjnych miejscowościach. Piękna pogoda na Mazurach czy nad Bałtykiem zachęca do korzystania z kąpieli nie tylko w wodzie, ale i na słońcu.

Na SOR trafia coraz więcej dzieci

Lato i wakacje to też dobry czas na uprawianie sportu. Jest ciepło, a na urlopach mamy więcej wolnego czasu. Na ulicach jest coraz więcej rowerzystów, a także rolkarzy czy osób jadących hulajnogami. Trafiają oni na SOR z kontuzjami barku, nóg lub głowy. Zazwyczaj przyczyna jest ta sama - upadek na rowerze, hulajnodze lub deskorolce i brak kasku na głowie.

Wakacje to też czas, kiedy więcej wolnego czasu mają przede wszystkim dzieci. I to one bardzo często znajdują się w sytuacjach, o których piszemy powyżej. Upadek na rowerze czy bieganie w słońcu przez kilka godzin bez regularnego uzupełniania płynów to jedne z kilku powodów, dla których dzieci trafiają na SOR.

Karetki jeżdżą do fałszywych zgłoszeń. Często to żarty nastolatków

Powyższe przykłady to osoby potrzebujące. Czasem trudno uniknąć wypadku lub poparzenia. Gorzej, jeśli medycy muszą użerać się z fałszywymi alarmami i nieuzasadnionym wezwaniem Zespołu Ratownictwa Medycznego. Brylują w tym nastolatkowie, robiący sobie żarty z sytuacji, w których chodzi często o ratowanie ludzkiego życia. Często młodzież dzwoni po pogotowie w stanie upojenia alkoholowego. Młodym karetka pogotowia często myli się z taksówką. Owszem, z alkoholem także można przesadzić do tego stopnia, że potrzebna jest pomoc medyczna, jednak zazwyczaj wezwanie służb jest po prostu niepotrzebne. Za takie zachowanie grozi grzywna do 1500 zł. Na tym nie koniec. Osoba, która bez potrzeby wezwała pogotowie może otrzymać zarzut narażenia innego pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zgodnie z zapisami Kodeksu karnego, jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3.

Sonda
Jakie masz plany na lato 2022?
Express Biedrzyckiej 22.06 (Adam Bielan, prof. Ewa Marciniak, gen. Stanisław Koziej) Sedno Sprawy: Maciej Wąsik

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki