- Po intensywnych opadach, Olsztyn pokryła warstwa śniegu o grubości 23 cm, co jest rzadkością od 19 lat.
- Dr hab. inż. Andrzej Skwierawski z UWM podkreśla, że to trzeci największy opad śniegu od 1951 roku.
- Chociaż nie zapowiada to ostrej zimy, eksperci wyjaśniają, jak obecna sytuacja wpływa na poprawę hydrologiczną regionu.
W ostatnich dniach w Olsztynie spadło dużo śniegu. Takich opadów nie było w stolicy Warmii i Mazur od 2006 roku. - Pokrywa śnieżna wynosi obecnie 23 cm. To duża ilość. Stan pogody monitorujemy od 75 lat i większy opad zanotowaliśmy o tej porze roku tylko w 1989 i w 2006 roku. Obecny pomiar jest trzecim co do wielkości, jeśli chodzi o grubość pokrywy śnieżnej od 1951 roku – powiedział w rozmowie z PAP dr hab. inż. Andrzej Skwierawski z katedry gospodarki wodnej i klimatologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Choć zima meteorologiczna rozpocznie się dopiero 1 grudnia, opady śniegu w listopadzie – zdaniem Skwierawskiego – nie są niczym szczególnym. - […] Z naszych statystyk wynika, że w tym miesiącu opad śniegu notujemy częściej, niż co dwa lata - powiedział ekspert.
Śnieg pod koniec listopada sprawia, że wielu z nas spodziewa się długiej i ostrej zimy. Według Skwierawskiego nie jest to zapowiedź śnieżnego czasu. - Teraz śniegu spadło tak dużo, bo zimne masy powietrza z północy zetknęły się z ciepłymi masami z południa i zachodu - powiedział naukowiec.
Opady śniegu przekładają się na polepszenie sytuacji hydrologicznej. Od sierpnia 2024 r. przez prawie pół roku opady w Olsztynie były poniżej normy. Utrzymywała się susza hydrologiczna. - Dla sytuacji hydrologicznej najlepiej by było, gdyby śnieg leżał jak najdłużej i było go dużo - dodał rozmówca PAP.