- Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku ponownie toczy się proces odwoławczy Nikodema C., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa.
- Mężczyzna został skazany na 8 lat i 3 miesiące więzienia za brutalne pobicie swojej dziewczyny, zadając jej 28 ciosów.
- Obrońcy dążą do uniewinnienia od zarzutu usiłowania zabójstwa i zmiany kwalifikacji czynu. Dowiedz się, dlaczego sprawa wróciła do sądu!
We wtorek (2 grudnia) Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku rozpoczął się proces odwoławczy Nikodema C. 23-latek ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie), nieprawomocnie skazany na osiem lat i trzy miesiące więzienia m.in. za usiłowanie zabójstwa jego ówczesnej dziewczyny. Wyrok zaskarżyli obrońcy.
Sąd odwoławczy zajmuje się sprawą po raz drugi. Już raz prawomocnie zapadł przed nim wyrok ośmiu lat i trzech miesięcy więzienia, został jednak uchylony przez Sąd Najwyższy po skutecznych kasacjach złożonych przez obrońców. Sąd Najwyższy zgodził się z ich wnioskiem, że sąd w pierwszej instancji był nienależycie obsadzony. Chodziło o status jednego z sędziów.
W ponownym procesie przed Sądem Okręgowym w Olsztynie zapadł nieprawomocnie taki sam wyrok. Obrońcy chcą przede wszystkim uniewinnienia od jednego z zarzutów i zmiany kwalifikacji co do głównego, czyli usiłowania zabójstwa i uznania, iż doszło do pobicia.
Sądy wyjaśniają okoliczności wydarzeń z listopada 2021 r. w Szczytnie. 18-letnia wówczas Oliwia, dziewczyna oskarżonego, i jej koleżanka, zorganizowały wtedy imprezę urodzinową. Podczas imprezy najpierw doszło do incydentu z udziałem chłopaka 18-latki. Nikodem C. uderzył jednego z uczestników, łamiąc mu szczękę i wybijając ząb.
Powodem miała być zazdrość o dziewczynę. Po tym para pojechała do domu rodziny 18-latki. Chłopak miał zabrać stamtąd pozostawione swoje rzeczy. Przed domem zaatakował dziewczynę. Najpierw ją dusił, potem bił i kopał. Prokuratura wyliczyła, że w sumie było to 28 ciosów, w tym 19 kopnięć w głowę. Oliwia straciła przytomność. Miała rozległe obrażenia m.in. twarzy i wybite zęby. W tym stanie Nikodem C. zostawił Oliwię i pojechał taksówką do domu. Tam powiedział ojcu, że chyba zabił swoją dziewczynę. Ojciec zawiadomił służby.
Sąd Okręgowy w Olsztynie jako pierwsza instancja uznał kwalifikację prawną przyjętą przez śledczych, że doszło do usiłowania zabójstwa nastolatki i pobicia chłopaka na imprezie. Oprócz kary więzienia, orzekł też 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia i 40 tysięcy złotych odszkodowania na rzecz dziewczyny, oraz nieco ponad 10 tysięcy złotych łącznie zadośćuczynienia i odszkodowania na rzecz pobitego chłopaka. Orzekł też wobec skazanego czasowy zakaz kontaktowania się i zbliżania do obu tych osób.
We wtorek (2 grudnia) przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku rozpoczął się proces odwoławczy. Obrońcy w swoich apelacjach złożyli szereg wniosków dowodowych, które w większości zostały oddalone. To m.in. wnioski o dodatkowe przesłuchanie wskazanych świadków, czy powołanie dodatkowych biegłych, np. z zakresu technik audiowizualnych (do zbadania monitoringu) czy nowych specjalistów z zakresu psychiatrii czy chirurgii szczękowej.
Sąd zgodził się na włączenie do materiału dowodowego nagrań fragmentów rozpraw w pierwszej instancji. Chodzi o zarzut obrońców, iż ten sąd - rozpoznając sprawę po raz drugi - był stronniczy.
Proces odwoławczy został przerwany do połowy grudnia; chodzi o to, że obrońcy mają wskazać rozprawę sądu okręgowego i jej fragment, w którym sędzia prowadzący sprawę miał powiedzieć, by adwokaci przestali już w tej sprawie „kombinować”.