Wypadek śmigłowca w Mikołajkach. Strażacy wyciągnęli wrak z dna jeziora [ZDJĘCIA]

i

Autor: Paweł Kicowski/Super Express Wypadek śmigłowca w Mikołajkach. Strażacy wyciągnęli wrak z dna jeziora [ZDJĘCIA]

Wypadek śmigłowca w Mikołajkach. Strażacy wyciągnęli wrak z dna jeziora [ZDJĘCIA]

2021-07-06 15:50

Śmigłowiec, który we wtorek przed południem spadł do jeziora Tałty w Mikołajkach, został podniesiony z dna akwenu i jest holowany do nabrzeża. Przypomnijmy, trzy osoby, które były na pokładzie maszyny, trafiły do szpitala! Wiadomo już, kim są poszkodowani w zdarzeniu. Ustalono również, że pilot był trzeźwy w chwili zdarzenia.

Wypadek śmigłowca w Mikołajkach. Strażacy wydobyli wrak z dna jeziora

Straż pożarna podawała wcześniej, że śmigłowiec po tym jak wpadł do akwenu osiadł na głębokości 13-15 metrów. Strażacy-płetwonurkowie sprawdzili, czy w maszynie pod wodą nie ma innych osób i skontrolowali, czy z maszyny nie wycieka paliwo. - Obecnie śmigłowiec został podniesiony z dnia przy pomocy specjalnych balonów napełnionych powietrzem i jest holowany do nabrzeża - poinformował PAP rzecznik strażaków Rafał Melnyk.

Zobacz: Wypadek śmigłowca w Mikołajkach. Co wiemy o poszkodowanych na jeziorze Tałty?

Najtrudniejszym momentem było podniesienie maszyny z dna, ponieważ nie wiadomo było, w jakim stanie jest śmigłowiec i jak się zachowa przy próbie uniesienia go - wyjaśnił. Dodał, że dźwig, którym śmigłowiec zostanie przeniesiony na nabrzeże, użyczył jeden z miejscowych przedsiębiorców. To dźwig służący do wodowania łodzi.

Mikołajki. Śmigłowiec spadł do jeziora Tałty! Trzy osoby wyciągnięto z wody!

Śmigłowiec z trzema osobami na pokładzie wpadł we wtorek do jeziora Tałty w Mikołajkach. Pilot i lecące śmigłowcem dwie kobiety trafili do szpitali. Maszyna zatonęła. Jako pierwsi do poszkodowanych dotarli ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Jak podał rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków, śmigłowiec wystartował z pobliskiego Słonecznego Portu. Jego przedstawiciele przekazali PAP, że śmigłowiec Robinson 44 wzniósł się, po chwili silnik zgasł, a maszyna runęła do wody. Jak wskazali, mężczyzna, który pilotował śmigłowiec, był jego właścicielem i wraz ze znajomymi leciał do swojej firmy.

Czytaj także: Śmigłowiec z turystami runął na dno jeziora Tałty. Nowe fakty o wypadku w Mikołajkach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Śmigłowiec spadł do jeziora w Mikołajkach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki