Zgubili kolegę na środku jeziora

i

Autor: Paweł Kicowski/SUPER EXPRESS

Zgubili kolegę na środku jeziora. Tak pili, że nie wiedzieli, że wypadł? "Alkohol lał się tam strumieniami"

2022-06-29 17:44

Pierwszy dzień lata był niezwykle upalny, żar dosłownie lał się z nieba. Ślązacy, którzy przyjechali na Mazury, postanowili schłodzić się pływając na rowerze wodnym. 61-letni Krzysztof M. z roweru nie wrócił. Koledzy dopiero następnego dnia zauważyli, że mężczyzna zaginął.

- W sobotę rano dostaliśmy zgłoszenie od mężczyzny, który zgłosił zaginięcie swojego znajomego - informuje st. kpt. Krzysztof Rutkowski, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej z Iławy. Na miejsce skierowano 3 zastępy z JRG Iława. Strażacy we współpracy z WOPR i policją wydobyli ciało mężczyzny, które znajdowało się 20 metrów od brzegu na głębokości 2 metrów. - Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi postępowanie w sprawie utonięcia 61-letniego mężczyzny w jeziorze Jeziorak w okolicach Iławy - przekazała nam st. asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji. Krzysztof M. pływał z znajomymi na rowerze wodnym. Mężczyzna prawdopodobnie wpadł do wody.

- Widziałam jak pływali, alkohol lał się tam strumieniami - mówi pani Anna (57 l.) - Panowie doskonale się bawili. Woda i alkohol to mieszanka, która może doprowadzić do śmierci, jeśli dodać takie upały to o wypadek nie trudno - dodaje Kamil, strażak ochotnik z Iławy. Apeluje do wszystkich, aby pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu, a w szczególności nie korzystać pod jego wpływem ze środków pływających. - Jak widać w tym przypadku alkohol może doprowadzić do śmierci - dodaje strażak.

Czytaj też: Rafał odszedł na wieczną służbę. Wzruszające pożegnanie strażaków. "Byłeś mentorem"

Pisz na Mazurach. 14-letni Ernest zginął, ratując żeglarzy. Miejsce tragedii nad rzeką Pisą
Sonda
Czy wchodziłeś/wchodziłaś do wody po alkoholu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki