Autostrada

i

Autor: Pixabay

To nie był dobry pomysł

20 kilometrów autostradą pod prąd! Jak tłumaczyła się 43-latka?

2022-10-04 13:01

Przegapiła swój zjazd, więc... zawróciła, bo tak było szybciej. W ten sposób przejechała 20 kilometrów, zanim zatrzymał ją autostradowy patrol. Teraz 43-latka będzie musiała zapłacić 2 tysiące złotych mandatu.

Niedzielną interwencję z 2 października relacjonuje brzeska komenda. Rano otrzymali zgłoszenie z autostrady A4 o samochodzie osobowym, który przemierza trasę pod prąd, pasem awaryjnym. Jak się okazało, 43-letnia mieszkanka Dolnego Śląska jechała w kierunku na Katowice swoim renault, bo przegapiła zjazd. W ten sposób pokonała 20 kilometrów. Kiedy drogówka z Brzegu dotarła na miejsce, kobieta była już między węzłami na Brzeg a Opole, zatrzymał ją patrol autostradowy. 

Tłumaczyła funkcjonariuszom, że przejechała właściwy zjazd. Wówczas postanowiła zawrócić i pasem awaryjnym dojechać do swojego zjazdu. Podróż „pod prąd” dla mieszkanki Dolnego Śląska zakończyła się mandatem w wysokości 2 000 złotych i 15 punktami karnymi - relacjonuje biuro prasowe komendy.

Polecamy: Mieszkańcy nagrali drapieżną bestię?! "Boję się!" Zoolożka komentuje WIDEO

Przy tej okazji policjanci przypominają, że na autostradzie obowiązuje bezwzględny zakaz zawracania. Niby oczywiste ale - jak widać - nie zawsze. Jeśli już zdarzy się przegapić zjazd z autostrady, należy kontynuować podróż do kolejnego, gdzie będzie można dopiero po zjechaniu z autostrady ponownie na nią wjechać we właściwym kierunku.

Sonda
Czy podróżowanie A4 jest bezpieczne?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki