Ludzie walczą o nich od miesięcy. To ostatnia prosta! Na zgliszcza wjedzie GOTOWY dom? [ZDJĘCIA]

2020-06-18 15:30

Tragedia Pani Anity i jej męża obiegła całe miasto już w kwietniu br. Wtedy, 1 dnia miesiąca ich - i tak skromny - dom doszczętnie spłonął. Od tamtej pory sąsiadka starszego małżeństwa, Pani Monika, podjęła mnóstwo inicjatyw, które miały zapewnić tej dwójce godne życie. W pomoc zaangażowało się całe miasto. Teraz akcja może dobiec końca.

"Pani Ania i mąż to ludzie skromni, mili. Nie pracują, mąż Pani Ani choruje, a teraz jest jeszcze poparzony" - relacjonowała nam dramat starszego małżeństwa na początku kwietnia, kiedy wybuchł pożar.

Zobacz relację z pożaru w Opolu: Nie mieli niczego, po pożarze zostało im jeszcze mniej. Walczy o nich...sąsiadka! [GALERIA]

Sąsiadka starszego małżeństwa poruszyła całe miasto

Pani Monika Michałowska (sąsiadka małżeństwa) po dramatycznych wydarzeniach postanowiła działać. Do szeregu jej aktywności należy m.in. założenie zbiórki, nawiązanie współpracy z WiK z Opola, a nawet prezydentem miasta. Wszystkie te instytucje zgodziły się na współpracę i pomoc.

W ten sposób od 7 kwietnia małżeństwo pogorzelców może już spać w przyczepie kempingowej. To minimum najpotrzebniejszych warunków, jakie udało się zapewnić, razem z dostępem do wody, czy...darmowymi obiadami! Za te ostatnie odpowiada opolska restauracja Niebo w Gębie.

Konsultacja z nadzorem budowlanym i...nowy pomysł

Na ogrodzie małżeństwa wciąż panuje istny chaos. Sąsiedzi robią co mogą; m.in. korzystając z kontenerów oczyszczają teren i pozbywają się gruzu, a do sierpnia małżeństwo może jeszcze korzystać z wynajętej na ten okres toalety typu Toi Toi. Wszystkie te inicjatywy były jednak tymczasowe, dlatego na miejscu pojawił się w końcu inspektor budowlany. Niestety, odbudowę zniszczonego domu wycenił na blisko 200 tys. zł.

- To nie miałoby sensu - komentuje tak ogromną inwestycję Pani Monika.

W ten sposób powstał pomysł zakupu Domku Holenderskiego. Na ogród pogorzelców z Opola transportem ponadgabarytowym wjechałby...gotowy dom. Pani Anita, poszkodowana w pożarze, wpłaciła już 10 proc. wartości domku, czyli 3.400 zł. Obecny właściciel domku zatrzyma go dla małżeństwa do końca czerwca. Cały koszt to 34 tys. złotych, a na zbiórce pogorzelców jest na razie 25.890 zł.

Zbiórka dla pogorzelców z Opola

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!

Sedno Sprawy - Stanisław Tyszka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki