Rzucił się na policjantki z Opola! Sam był zlany krwią

2021-10-11 15:19

Rzucił się na dwie opolskie policjantki, bo zapytały czy wszystko z nim w porządku. 42-latek błąkał się po ul. Wrocławskiej, a z jego głowy na chodnik kapała krew. Teraz złożył wniosek o samoukaranie, więc może uniknie długiej rozprawy.

Był sobotni wieczór (09.10.2021), kiedy dyżurny z posterunku KMP w Opolu otrzymał zgłoszenie o rannym mężczyźnie, który idzie przez rejon Kanału Ulgi (ul. Wrocławska). Według opisu świadka, z jego głowy kapała krew. Do zbadania sprawy wysłano dwie policjantki, które wkrótce odnalazły mężczyznę. Zdążyły tylko zapytać, jak się czuje, co się stało i czy potrzebuje pomocy, kiedy mężczyzna zaatakował. - Zaczął je szarpać - precyzuje Agnieszka Nierychła, rzeczniczka opolskiej policji.

Zobacz też: Szok! Nastolatek zaatakował nauczycielkę. "Świat idzie do przodu..."

Funkcjonariuszki wezwały pomoc, według relacji portalu wp.pl na miejscu w chwilę zjawiło się siedem radiowozów. Mężczyznę zatrzymano i przewieziono na komendę.

Zaatakował, ale przeprasza. Jest wniosek o samoukaranie

42-letni mężczyzna miał już przyznać się do winy. Złożył wyjaśnienia i... wniosek o samoukaranie. A i na tym nie koniec. - Zaproponował, że zapłaci nawiązki na rzecz naszych policjantek oraz odbędzie karę ograniczenia wolności w postaci darmowych prac społecznych w wymiarze ośmiu miesięcy przez 20 godzin każdego miesiąca - zdradza w rozmowie z portalem nto.pl rzeczniczka policji.

Jak działa "samoukaranie"? To wniosek, który oskarżony - przekonany o własnej winie - może złożyć, skracając w ten sposób długi proces sądowy.  W takim wniosku winny proponuje dla siebie karę, a jeśli sąd uznaje propozycję za nieodpowiednią, może uzależnić uwzględnienie wniosku od zmiany tej propozycji. Wniosek nie zostanie uwzględniony jeśli sprzeciwi mu się prokurator lub pokrzywdzony.

Opolska Manifestacja w obronie Polski w UE
Sonda
Miałeś kiedyś problemy z policją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki