Szkoły okradały miasta. Prezydent Opola: Wadliwe przepisy wciąż funkcjonują

i

Autor: Arkadiusz Wiśniewski - Facebook/ cb.gov.pl/zdjęcie poglądowe Szkoły okradały miasta. Prezydent Opola: Wadliwe przepisy wciąż funkcjonują

Afera za miliony! Szkoły okradały miasta

Szkoły okradały miasta! Prezydent Opola: "Wadliwe przepisy dalej funkcjonują"

2022-07-26 10:56

O wyłudzeniach, do których miało dochodzić m.in. na terenie Opola informowaliśmy już w lipcu 2020 roku. Opolska prokuratura podążyła wtedy śladem wyprowadzonych z urzędu pieniędzy i stało się jasne, że ratusz mógł stracił nawet 1,5 miliona złotych przez fałszywe listy obecności. CBS informuje o pierwszych zatrzymaniach.

W 2020 r. Prokuratura Okręgowa w Opolu prowadziła postępowanie "w kierunku przestępstw oszustwa", proceder prywatnych szkół o którym informował m.in. prezydent Opola miał trwać od 2018 r. nie tylko w naszym regionie. Sprawa rozeszła się po krajowych prokuraturach (także tej gliwickiej, która zleciła zatrzymanie) i w końcu trafiła do oddziału CBA. Funkcjonariusze z delegatury w Katowicach wespół z tamtejszą KWP zatrzymali dwie osoby: Mieszka A. i Aleksandrę K.

Zobacz więcej: Milionowa AFERA w Opolu! Szkoły wyprowadzały z urzędu OGROMNE sumy?!

Ustalenia śledztwa wskazują, że ta dwójka - działając w ramach zorganizowanej grupy przestępczej - założyła i kierowała działalnością szeregu podmiotów gospodarczych prowadzących szkoły niepubliczne o uprawnieniach "szkół publicznych dla dorosłych". Modus operandi? Dość proste; szkoły miały zgłaszać zawyżoną liczbę słuchaczy, którzy uczestniczyli w zajęciach i w ten sposób z ratusza pobierali pieniądze, np. na kursy komputerowe, które nigdy się nie odbyły, albo odbyły ale bez komputerów. 

Oddział CBA w ten sposób tłumaczy procesy zachodzące w grupie przestępczej: 

Działalność polegała m.in. na przedłożeniu przez organy właściwe do reprezentowania ww. podmiotów, dokumentów poświadczających nieprawdę dla uzyskania wsparcia finansowego. Dokumenty wystawiano i przedkładano w celu uwiarygodnienia zaistnienia fikcyjnych zdarzeń związanych z prowadzoną działalnością edukacyjną i w konsekwencji uzyskania nienależnych dotacji oświatowych.

Prezydent Opola: "zatrzymaliśmy refundowanie nieistniejących szkoleń. Opole mogło stracić miliony". Ale...

Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski komentując doniesienia o zatrzymaniach zwraca uwagę, że urząd zareagował możliwie najszybciej, hamując wypływające z ratusza pieniądze. - [...] na szczęście zareagowaliśmy bardzo szybko wdrażając kontrolę w fikcyjnych szkołach pomaturalnych. Zatrzymaliśmy też refundowanie kosztów nieistniejących szkoleń. Opole mogło stracić miliony! - pisze włodarz i dodaje, że ratusz przygotował specjalny apel do min. oświaty poparty przed RM. - Wadliwe przepisy, które pozwalają oszukiwać samorządy, dalej funkcjonują - puentuje.

Polecamy: Opole. Co mieszkańcy zmieniliby w mieście? STRACH cytować! Najciekawsze propozycje [LISTA]

Co dalej z zatrzymanymi? Mercedes GL, dzieła sztuki i fura pieniędzy

Zatrzymanym, w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach, zostały przedstawione zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia środków z dotacji oświatowej w kwocie prawie 80 mln zł i prania brudnych pieniędzy. 

W trakcie przeszukiwań zabezpieczono dokumenty i sprzęt elektroniczny, a Prokuratura Okręgowa w Gliwicach - na poczet przyszłych kar - zdecydowała o dokonaniu zabezpieczenia majątku: w tym ujawnioną w domu jednego z podejrzanych gotówkę w kwocie 740 tys. zł., 11 obrazów znanych polskich malarzy, dwa samochody osobowe: Mercedes GL oraz BMW X7, nieruchomości o wartości łącznej ponad 17 500 000 zł. Konta bankowe zostały zablokowane. Decyzją Sądu Rejonowego w Gliwicach wobec obojga podejrzanych zastosowano areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy. Śledztwo trwa.

Sonda
Czujesz się bezpiecznie w Opolu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki