Płock: OBÓZ ZAGŁADY dla zwierząt. Nie karmiliśmy ich, bo były stare

i

Autor: Pogotowie dla Zwierząt Hodowla znajduje się we wsi Mąkolin niedaleko Płocka

Płock: OBÓZ ZAGŁADY dla zwierząt. "Nie karmiliśmy ich, bo były stare"

2019-12-12 11:05

Tak właściciele posesji we wsi Mąkolin niedaleko Płocka uzasadniali, dlaczego głodzili znajdujące się tam psy. 11 czworonogów zabrali stamtąd pracownicy Pogotowia dla Zwierząt. Psy były skrajnie wyczerpane i nie jadły od kilku miesięcy. Ich właściciel trzymali je w starych, brudnych szopach i budach, wokół których były odchody zwierząt w znacznych ilościach.

W tragiczny stan zwierząt nie mógł uwierzyć nawet badający je lekarz weterynarii z Płocka. Najgorzej wyglądały 4 dorosłe psy, bo 7 szczeniaków urodziło się dopiero niedawno. Starsze osobniki nie miały tyle szczęścia, bo nie jadły od wielu miesięcy, a w ich zagrodach nie było nawet wody. Czworonogi były zapchlone, miały rany na ciele, a w szyję jednego z nich wrosło przęsło od łańcucha. Badający owczarka niemieckiego weterynarz stwierdził, że prawie nie miał krwi.

OBÓZ ZAGŁADY dla zwierząt

Takim określeniem pracownicy Pogotowia dla Zwierząt nazwali hodowlę pod Płockiem. Wcześniej otrzymali informację tylko o dwóch głodzonych psach, ale tego, co zastali na miejscu, nie wyobrażali sobie nawet w najgorszych przypuszczeniach. Zwierzęta odbierali w obecności właścicieli posesji.

- Nie wykazywali żadnego zrozumienia dla tragicznego losu psów - mówi Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt. - Kobieta twierdziła, że nie karmili ich, bo były za stare, a w ich zagrodach nie ma wody, bo ją wypiły. Mówiła, że jeden z psów miał 17 lat, tymczasem miał tylko 8. Niezależnie od tego tych państwa w ogóle nie obchodziło to, co dzieje się ze zwierzętami, bo w takich samych warunkach trzymali też króliki.

Jak dodaje Bielawski, psy wcale nie były schowane na posesji, tylko znajdowały się na widoku. Każdy, odwiedzał gospodarstwo, doskonale je widział, ale nie reagował. Ich stanem zainteresował się dopiero jeden z mieszkańców Płocka społecznie zajmujący się tematem. Co więcej, o głodzonych psach wiedzieli wcześniej policjanci, ale zainterweniowali dopiero po którejś z kolei informacji Pogotowia dla Zwierząt.

W tym czasie właściciele posesji we wsi Mąkolin niedaleko Płocka zgotowali im prawdziwy obóz zagłady dla zwierząt. Jeśli chcecie pomóc zwierzętom, możecie to zrobić TUTAJ. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki