Płock. Wielka awantura w szpitalu! Żona pacjenta: Lekarka wyrywała mi włosy i mnie szarpała

i

Autor: wszplock.pl Wielka awantura w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku. Żona pacjenta placówki miała zaatakować lekarka

Płock. Wielka awantura w szpitalu! Żona pacjenta: Lekarka wyrywała mi włosy i mnie szarpała

2021-12-18 11:52

Wielka awantura w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku. Karetka pogotowia przywiozła tam mężczyznę, którego bardzo bolał żołądek. W czasie transportu towarzyszyła mu żona, która już wtedy skarżyła się na zachowanie lekarki Aleksandry Ł. Z kolei po dojeździe na miejsce doktor miała szarpać się z mieszkanką Płocka, m.in. wyrywając jej włosy i drapiąc.

Płock. Wielka awantura w szpitalu, Żona pacjenta: Lekarka wyrywała mi włosy i mnie szarpała

Wielka awantura w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku. Jak informuje Petronews, w środę 15 grudnia rano mieszkanka Płocka wezwała karetkę pogotowia, bo jej mąż skarżył się na bóle żołądka. Na miejsce przyjechała m.in. lekarka Aleksandra Ł., która zdaniem kobiety najpierw nie chciała wejść do mieszkania i przebadać pacjenta, a później w ogóle kwestionowała wzywanie pomocy. Doktor miała ponadto twierdzić, że mężczyźnie nic nie dolega, by w końcu orzec, że cierpi na kolkę nerwową, co okazało się nieprawdą pod badaniach - u mieszkańca Płocka stwierdzono zapalenie żołądka i kamienie w woreczku żółciowym. Żona pacjenta szpitala w Płocku była do tego stopnia zdegustowana zachowaniem lekarki, że postanowiła na nią złożyć skargę, ale ta miała odmówić jej podania swoich danych, więc mieszkanka Płocka sięgnęła ręką po plakietkę przyczepioną do uniformu.

- (...) W tym momencie ta kobieta rzuciła się na mnie z rękoma, zaczęła ciągnąć mnie za włosy, wyrywać je oraz mnie szarpać. Byłam przerażona, doktor była okropnie agresywna, zachowywała się, jakby była pod wpływem jakiś środków. Odciągnęło ją ode mnie dwóch młodych mężczyzn - relacjonuje Petronews żona mężczyzny.

Płock. Wielka awantura w szpitalu. Sprawą zajęła się policja

Jak informuje Petronews, sprawa awantury w szpitalu w Płocku trafiła na policję. Co ciekawe, zawiadomienie w sprawie naruszenia nietykalności osobistej złożyła najpierw w komendzie lekarka. Rzekomo poszkodowana przez nią mieszkanka Płocka miała to zrobić w czwartek, po wcześniejszym wykonaniu obdukcji. Kobieta twierdzi, że po szarpaninie z panią doktor ma siniaki na rękach, powyrywane włosy i zadrapania na twarzy. Swoje postępowanie w sprawie awantury wszczęła też dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.

- W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi sytuacji, do jakiej miało dojść 15.12.2021 r. na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku informuję, iż wszczęliśmy wewnętrzne postępowanie związane z wyjaśnieniem opisanej sytuacji. Stanowisko Szpitala zostanie przedstawione natychmiast po jego zamknięciu. Jednocześnie chciałbym podkreślić, iż dołożymy wszelkich starań, by sprawę wyjaśnić w najszybszym możliwym terminie – poinformował Petronews dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski.

Czytaj też: Płońsk. Pogrzeb noworodka zakopanego w worku. "Żeby chociaż w ostatniej drodze nie był sam..."

Czytaj też: Sierpc. Dwie kobiety nie żyją, dwie ranne. Poszukiwani świadkowie i kierowca tira!

Sonda
Czy masz zaufanie do polskiej służby zdrowia?
Matka z niepełnosprawnym synem mieszka w ruinie. Na święta proszą tylko o garnki, tarko i czajnik elektryczny

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki