Temat epidemii koronawirusa pochłania nas w tak dużym stopniu, że mogliśmy zapomnieć o zmianie czasu na letni w najbliższą sobotę. W nocy z 28 na 29 marca należy przestawić zegarki z godz. 2 na 3, co oznacza niestety, że pośpimy krócej. Mimo że od wielu lat mówi się o rezygnacji z podziału na dwa czasy, wszystko wskazuje, że będziemy musieli o tym pamiętać jeszcze przez kilka lat.
i
Autor: jackmac34/cc0/Pixabay.com/ Archiwum prywatneW nocy z soboty na niedzielę przestawiamy zegarki na czas letni
Jeszcze w ubiegłym roku wydawało się, że zmiana czasu 2020 może być jedną z ostatnich. W wielu krajach nie ma ona większego ekonomicznego zastosowania, ale po tym jak sprawą zajął się Parlament Europejski, utknęła ona w martwym punkcie. Dlatego w najbliższy weekend, tj. w nocy z 28 na 29 marca, musimy znowu przestawić nasze zegarki na czas letni, tj. z godz. 2 na 3. Oznacza to oczywiście - przynajmniej w teorii - że pośpimy krócej.
Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że zmiana czasu ma istotny wpływ na nasze zdrowie, wyłączając osoby, które na co dzień mają problem ze snem. W związku z tym adaptacja do nowych warunków może im zająć nawet kilka dni.