12 dzieci wyrwane z rąk rodziców zastępczych! Sąsiedzi mówią bez ogródek. Był tam rygor

i

Autor: Shutterstock; Archiwum prywatne

Ujawniono ślady bicia

12 dzieci wyrwane z rąk rodziców zastępczych! Sąsiedzi mówią bez ogródek. "Był tam rygor"

2023-05-25 10:28

Wracamy do sprawy 12 dzieci, które w środę, 24 maja zostały odebrane rodzicom zastępczym. Wiadomo, że trafiły do szpitala, gdzie przejdą szczegółowe badania. Niestety pierwsze informacje są bardzo niepokojące - na ich ciałach znaleziony ślady przemocy fizycznej.

Wielkopolskie. Policja odebrała 12 dzieci z rodziny zastępczej pod Wągrowcem

Jarosław Władczyk poinformował, że w środę, 24 maja pogotowie ratunkowe uczestniczyło w Łęgowie w odebraniu dzieci z rodziny zastępczej. - Dzieci były bite i maltretowane. Wszystkie wymagały przewozu do szpitala. Na miejscu była prokuratura i policja – podał. Władczyk poinformował, że 12 dzieci z wyraźnymi śladami przemocy fizycznej trafiło do wągrowieckiego szpitala na obdukcję. Jak powiedział "Super Expressowi" dr Przemysław Bury, dzieci, poza dwójką czterolatków, jeszcze tego samego dnia opuściły szpital.

Zobacz: Policja odebrała 12 dzieci rodzinie zastępczej spod Wągrowca! Szokujące ustalenia. Miały ślady bicia

Rodzice zastępczy znęcali się nad dziećmi?! Sąsiedzi ujawniają

Rodzina była znana w małym Łęgowie pod Wągrowcem. Piotra P. był kiedyś wychowawcą w ośrodku dla trudnej młodzieży. Kilka lat temu razem z żoną Anną postanowił utworzyć zawodową rodzinę zastępczą.

- Ale mieli negatywne opinie, bo był u nich w domu rygor - mówią Super Expressowi mieszkańcy Łęgowa. Wtedy postanowili wyprowadzić się ze swojej rodzinnej miejscowości. Wrócili do Łęgowa ponad roku temu już z 12 dzieci, w tym trójką swoich biologicznych dzieci i jednym dzieckiem adoptowanym. Ósemka dzieci była w pieczy zastępczej.

- To była bardzo zamknięta rodzina, niewiele osób wiedziało, co tam się dzieje - mówią mieszkańcy Łęgowa. Jak informuje Dominik Zieliński z wągrowieckiej policji, śledczy ustalają teraz, czy wobec tej rodziny nie były prowadzone działania służb na terenie powiatu nakielskiego, z którego się przeprowadzili. - Na ten moment dobro dzieci jest zabezpieczone - mówi Zieliński. Wiadomo, że w czwartek, 25 maja dzieci zostaną przesłuchane przez sąd. Dzieci, u których zauważono siniaki są pod obserwacją lekarską.

Sonda
Czy kary za znęcanie się nad bliskimi powinny być wyższe?
Kamilek z Częstochowy w objęciach pluszowego misia. Nikt go już nie skrzywdzi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki