Nastolatek był prześladowany

16-letni Filip z Obornik już wcześniej próbował się zabić. Nie tylko on padł ofiarą nękania w szkole?

2022-10-26 11:20

16-letni Filip z Obornik nie żyje. Jego poszukiwania trwały kilka dni. W ubiegły piątek (21 października) odnaleziono jego ciało. Wiele wskazuje na to, że nastolatek popełnił samobójstwo. Na jaw wyszło, że był on ofiarą nękania w szkole, o czym miała być informowana kadra pedagogiczna. Aktywiści przy wsparciu samorządowców podjęli interwencję w tej sprawie w Wielkopolskim Kuratorium Oświaty.

Zaginięcie Filipa z Obornik zgłoszono w środę (19 października), dwa dni później w Uścikowie odnaleziono jego ciało w pobliżu nadajnika telekomunikacyjnego. Prawdopodobna przyczyna śmierci 16-latka było samobójstwo. Jak poinformowała prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, na środę (26 października) zaplanowano sekcję zwłok nastolatka.

Bardzo szybko po śmierci Filipa na jaw wyszło, że miał on być ofiarą nękania w szkole, a proceder ten trwał od dłuższego czasu. Jak wynika z relacji rodziców uczniów uczęszczających do Zespołu Szkół im. Kutrzeby w Obornikach Wielkopolskich, o sprawie mieli wiedzieć nauczyciele i dyrekcja szkoły. Jak się okazało, Filip nie był jedyną ofiarą nękania przez rówieśników.

Interwencja w kuratorium ws. śmierci Filipa

W związku z tymi doniesieniami aktywiści wspólnie z samorządowcami postanowili przeprowadzić interwencję w Wielkopolskim Kuratorium Oświaty. - Po tej tragedii w piątek wieczorem oraz w weekend zgłosiły się do nas dwie kolejne osoby, które raportują, że były nękane w tej szkole. Rozmawialiśmy też z bliskimi tych osób - relacjonuje Dominik Kuc, aktywista antydyskriminacyjny. - Nękanie miało formę przemocy psychicznej, jak i fizycznej, czyli szturchnięć i zaczepek, ale pojawiają się też doniesienia o cyberprzemocy. Pozostajemy w kontakcie z dwoma chłopcami, którzy mówią, że grupa rówieśników szukając słabszych osób dopuściła się tego nękania - podkreśla.

Aktywiści podjęli interwencję w dwóch sprawach. Pierwszą z nich jest prawdopodobne samobójstwo Filipa, który już wcześniej podjął próbę odebrania sobie życia. - Stan zdrowia Filipa po nękaniu pogorszył się, co mogło go pchnąć do podjęcia takiej decyzji - wyjaśnił Kuc. W złożonym w środę (26 października) piśmie interwencyjnym jego autorzy domagają się ujawnienia informacji, czy kuratorium wiedziało o przypadkach nękania w obornickiej szkole i jakie podjęło w tej sprawie działania. Inicjatorzy interwencji chcą widzieć również, czy do kuratorium docierały sygnały o innych przypadkach nękania w tej szkole. Druga sprawa poruszana w interwencji dotyczy działań profilaktycznych i postwencyjnych dotyczących kryzysów suicydalnych.

- Jak wskazują dane Komendy Głównej Policji, kryzysy suicydalne są drugą co do liczby przyczyną zgonów młodych ludzi poniżej 18. roku życia - podaje Dominik Kuc. - 30 proc. młodych osób deklaruje, że nie czuje się bezpiecznie w swoich szkołach. Chcemy wiedzieć, jak wygląda monitoring myśli samobójczych związanych z takimi kryzysami. W większości tych spraw da się je zwalczyć w zarodku. W przypadku Filipa również można było zapobiec tej tragedii - podkreśla aktywista.

Nękanie w szkole doprowadziło do tragedii?

Radio Poznań informuje, że po tragedii w szkole było dwóch wizytatorów. Jak podaje Magdalena Miczek, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Poznaniu, nie było żadnych zgłoszeń w sprawie nękania. Redakcji udało się również skontaktować z dyrekcją szkoły, która zaprzecza informacjom o tym, że miała wiedzieć o prześladowaniach w szkole. Dyrektorka szkoły Małgorzaty Cyranek przyznała jednak, że Filip był objęty pomocą pedagogiczną, a szkoła współpracowała z rodzicami i poradnią psychologiczno-pedagogiczną.Trwa śledztwo w tej sprawie. Okoliczności śmierci Filipa wyjaśnia prokuratura we współpracy z policją.

Grób synka Jakuba Rzeźniczaka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki