- W podpoznańskich Pobiedziskach doszło do dramatycznego ataku na policjantkę, w wyniku którego padły strzały.
- Agresywny 39-latek, znany służbom, rzucił się z nożem na funkcjonariuszkę, raniąc ją w głowę i próbując ugodzić w serce.
- Życie policjantki uratowała kamizelka kuloodporna; jej partner z patrolu oddał śmiertelny strzał.
- Sprawdź, jakie były motywy napastnika i czy policjanci działali zgodnie z procedurami.
Do tragicznych wydarzeń doszło 9 listopada. Policjanci z podpoznańskich Pobiedzisk w niedzielę po południu (9 listopada) interweniowali w domu jednorodzinnym. 39-latek przyjechał do swojej córki i byłej partnerki. Niestety, zaczął się awanturować. Gdy przyjechał patrol, mężczyzna wpadł w szał. Chwycił nóż i rzucił się na policjantkę. Najpierw ranił ją w głowę. Potem, z całej siły chciał wbić nóż w serce policjantki. Kobieta miała na sobie jednak kamizelkę kuloodporną, która uratowała jej życie.
- Ten cios był tak silny, że nóż się złamał. Sytuacja była bardzo dynamiczna i policjant towarzyszący policjantce użył broni. 39-latek w wyniku postrzału zginął na miejscu – powiedział w poniedziałek (11 listopada) mediom rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.
Wiadomo, że na ten moment nie ma żadnych uwag i zastrzeżeń do postępowania policjantów. Po zdarzeniu ranna policjantka została przewieziona do szpitala. Na szczęście jej życiu nic nie zagraża. Kobieta - po zabezpieczeniu rany - wyszła do domu.
39-latek był znany policjantom; w przeszłości był notowany w rejestrach karnych m.in. za złamanie sądowego zakazu oraz… za zaatakowanie ratowników medycznych. Jeszcze nie wiadomo, czy 39-latek w momencie zdarzenia był pod wpływem alkoholu lub innych substancji. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok. Odbędzie się ona w środę (12 listopada) jeszcze przed południem. Do sprawy wrócimy.