Obciął żonie piersi i twierdzi, że jest niewinny

i

Autor: MARAS/SUPER EXPRESS Obciął żonie piersi i twierdzi, że jest niewinny

Bestia z Poznania unika wzroku świadków. Tajemnicze zachowanie

2019-11-22 11:25

To sprawa bez precedensu. Tomasz J. wysadził kamienicę w Poznaniu i zabił 5 osób. Grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności, choć nie przyznaje się do winy. W Sądzie Okręgowym w Poznaniu zachowywał się bardzo dziwnie. Czyżby bał się spojrzeć w oczy świadkom i poszkodowanym?

Tą sprawą żyła cała Polska. W marcu 2018 roku wybuchła kamienica na poznańskim Dębcu. Odpowiedzialny za to jest Tomasz J., który najpierw brutalnie zabił swoją żonę, a potem wysadził budynek w powietrze. Prokurator postawił mężczyźnie łącznie cztery zarzuty.

Do tej pory odbyły się dwie rozprawy w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Tylko na pierwszej z nich stawił się oskarżony. - Odmawiam składania wyjaśnień. Nie przyznaję się do żadnego z zarzucanych czynów - mówił 15 listopada. Sąd odczytał jedynie jego oświadczenie, które złożył na etapie śledztwa. Mężczyzna za każdym razem odmawiał składania wyjaśnień.

Jego obrońcy oświadczyli wtedy, że nie chce on uczestniczyć w procesie. Tak też się stało i 22 listopada nie został on już doprowadzony na rozprawę. Należy się spodziewać, że nie pojawi on się na kolejnej, którą zaplanowano na 12 grudnia.

Zarzuty Tomasza J.:

- zabójstwo Beaty J. (żony) poprzez zadanie jej kilkunastu ciosów narzędziem ostrokrawędzistym, ostrokończystym w klatkę piersiową,

- zabójstwo czterech osób i usiłowania zabójstwa 34 osób - poprzez spowodowania wybuchu gazu, w wyniku którego doszło do częściowego zawalenia się kamienicy i jednocześnie spowodowanie obrażeń ciała dziewięciu osób. Motywem działania sprawcy było zatarcie śladów przestępstwa,

- znieważenie zwłok Beaty J. poprzez ich okaleczenie,

- spowodowanie 1 stycznia 2018 r. wypadku poprzez umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa, w wyniku którego ciężkich obrażeń ciała doznał jego syn Kacper J.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki