Sylwestrowa noc jest długa i dzieje się podczas niej wiele rzeczy. Podczas zabawy w jednym z poznańskich hoteli doszło do zbliżenia między burmistrzem, a jego sekretarką. Dariusz Urbański całował się ze swoją podwładną, a nagranie trafiło do sieci.
Film opublikowała sekretarka burmistrza w swoich mediach społecznościowych. Na nagraniu było widać jak samorządowiec całuje się ze swoją podwładną, która zwracała się do niego: "ty ryjku". Z kolei burmistrz mówił do niej "frywolniku".
Film szybko się rozprzestrzeniał i trafił na internetowe forum mieszkańców Murowanej Gośliny, ale dzisiaj nie ma już po nim śladu. Chyba nie ma mieszkańca tej podpoznańskiej miejscowości, który nie widział tego nagrania. Wiele osób było zbulwersowanych, co można było zobaczyć w komentarzach. Byli też tacy, co wyśmiali zachowanie burmistrza. Co na to wszystko sam zainteresowany?
- Nie wstydzę się tego i nie widzę w tym nic zdrożnego - powiedział Dariusz Urbański w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim". - To było prywatne sylwestrowe spotkanie, na gruncie prywatnym. To był pocałunek noworoczny. Relacje w pracy na linii przełożony-podwładny są zachowane z wszystkimi pracownikami urzędu. To jest tak błaha sprawa, że nie wymaga ode mnie dalszego komentowania - dodał na łamach radiopoznan.fm.
Opozycja zbulwersowana
Oburzenia i irytacji nie kryją radni, którzy są w opozycji wobec Urbańskiego. Oczekują oni od burmistrza wyjaśnić. - Wydarzenia z ostatnich dni, które odbiły się szerokim echem wśród naszej społeczności oraz mieszkańców ościennych gmin, na wizerunek gminy wpływają negatywnie. Relacje służbowe przełożony-podwładny pomiędzy Burmistrzem, a pracownikami urzędu nie mogą być łączone z bliską relacją osobistą - grzmi Klub Radnych Dynamiczna i Uczciwa Gmina.
Radni przekonują, że nie interesuje ich życie prywatne burmistrza, ale nagrania, które pojawiły się w internecie budzą ich obawy o wizerunek gminy oraz relacje panujące w urzędzie.
Podcasty
Playlisty tematyczne
