- W centrum Poznania doszło do tragicznego incydentu, gdzie pies zagryzł innego psa podczas spaceru.
- Pies kobiety, prawdopodobnie pitbull, zaatakował mniejszego psa należącego do obywatela Niemiec, zadając mu śmiertelne obrażenia.
- Policja bada okoliczności zdarzenia, w tym ewentualne zaniedbania właścicielki. Jakie konsekwencje czekają właścicielkę pitbulla?
Do zdarzenia doszło krótko przed godziną 17. Jak przekazała policja, kobieta i mężczyzna spacerowali ze swoimi psami, gdy nagle zwierzęta się zaatakowały. - Pies kobiety zagryzł psa prowadzonego przez mężczyznę, obywatela Niemiec. Policjanci sporządzają dokumentację z tego wydarzenia – poinformował Borowiak. Funkcjonariusze będą badać szczegółowe okoliczności zdarzenia i ustalać, czy doszło do zaniedbań ze strony właścicielki większego psa.
Z kolei „Głos Wielkopolski” podaje, powołując się na relację świadków, że pies kobiety był pitbullem, a zwierzę, które padło ofiarą ataku, należało do małej rasy. Według czytelniczki, w pewnym momencie mniejszy pies wymknął się w stronę większego. Kobieta nie była w stanie utrzymać swojego psa, który chwycił ofiarę w pysk i zaczął szarpać. Choć właścicielowi udało się wyrwać pupila z uścisku, obrażenia okazały się śmiertelne.
Świadkowie opisują, że właściciel zagryzionego psa, będący w szoku i ogromnych emocjach, zaczął wygrażać kobiecie. Policja potwierdza, że właściciele psów nie znali się wcześniej, a całe zdarzenie miało charakter przypadkowy. Funkcjonariusze prowadzą postępowanie wyjaśniające.
Tragiczne wydarzenie w centrum Poznania wywołało falę komentarzy dotyczących odpowiedzialności właścicieli za agresywne psy. Wiele osób podkreśla, że rasy uważane za niebezpieczne powinny być prowadzone w kagańcach i pod ścisłą kontrolą. Policja będzie ustalać, czy właścicielka pitbulla zastosowała się do tych obowiązków oraz jakie konsekwencje mogą ją spotkać.