Pięć godzin na dźwigu, a w mieszkaniu ciało partnerki. Wstrząsające ustalenia śledczych

2025-08-13 10:46

Śledczy z Poznania ustalają okoliczności tragicznych wydarzeń, które mogą łączyć się z piątkową akcją służb ratunkowych przy jednym z dźwigów w mieście. Jak podaje Radio Poznań, mężczyzna, który przez pięć godzin siedział na wysokości, może mieć związek ze śmiercią swojej partnerki.

Taśma policyjna

i

Autor: Zdjęcie ilustracyjne/ Shutterstock zdjęcie ilustracyjne
Super Express Google News
  • W Poznaniu doszło do dramatycznej akcji ratunkowej, gdzie mężczyzna spędził pięć godzin na dźwigu, odmawiając zejścia.
  • Zdarzenie ma związek ze śmiercią kobiety, której ciało z obrażeniami szyi znaleziono dwa dni wcześniej w mieszkaniu.
  • Mężczyzna usłyszał zarzuty narażenia kobiety na niebezpieczeństwo, ale nie przyznaje się do winy.

W piątek, 8 sierpnia, w Poznaniu służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości, gdy mężczyzna wszedł na wysoki dźwig i przez pięć godzin odmawiał zejścia. Do akcji wezwano m.in. policyjnego negocjatora. Po długich rozmowach desperat zszedł na dół i oddał się w ręce policji.

Czytaj także: Czekał cierpliwie, aż służby uwolnią jego właściciela. Piesek przeżył wypadek, mężczyzna już nie!

Jak ustaliło Radio Poznań, ten sam mężczyzna może być zamieszany w śmierć kobiety, której ciało znaleziono dwa dni wcześniej w mieszkaniu przy ul. Katowickiej. Ofiara była jego partnerką. Jak poinformowali śledczy, ciało odkryto w środę, po tym jak córka zmarłej zgłosiła brak kontaktu z matką.

Kobieta miała na szyi obrażenia, które mogły wskazywać na duszenie. – Usłyszał zarzut spowodowania u pokrzywdzonej lekkich obrażeń ciała w postaci wybroczyn w okolicach szyi, a także narażenie jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do stawianego mu zarzutu. W swoich wyjaśnieniach zasłonił się niepamięcią – przekazał dziennikarzom"Faktu" prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Śledczy zaznaczają, że sekcja zwłok nie dała jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, co było przyczyną śmierci kobiety. Konieczne będą dalsze, szczegółowe badania.

14-latek bez prawa jazdy uciekał przed policją
Pokój Zbrodni
Oskarek nagle przestał oddychać. Zrobiła mu to własna matka? | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki